Tomasz Sekielski zapytał w Magazynie 24 Godziny (TVN24) Panią Prezydent na temat zatrudnienia Jacka Pużuka (mazowiecki szef SLD) w Stołecznym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Co prawda było to 47 minucie programu, dawno po głównym temacie i przed Teletubisiami, ale przynajmniej zapytał.
Pani Prezydent broniła się, że co prawda Jacka Pużuka nie zna, ale ponieważ był już pracownikiem samorządowym, to nie ma problemu. Skonfrontowana z listą działaczy Platformy i partii współpracujących zatrudnionych w miejskich spółkach wyjaśniła, że przykładowo Adam Struzik dlatego jest w radzie nadzorczej Tramwajów Warszawskich, gdyż zna się na funduszach europejskich bo sam je przyznaje. Generalnie to wszystko fachowcy.
Pani Prezydent nie poprzestała na wyjaśnieniach i przeszła do ataku na dziennikarza Wprost. Cytuje z tego, co udało mi się zanotować: "dziennikarz Życia Warszawy, kupiony prez Wprost", "próbował skonfliktować mnie z Julią Piterą, "teraz przerzucił się na spółki".
I teraz uwaga. HGW powiedziała, że jak "jak wieść gminna niesie" jest to dziennikarz, który napisze to co zostanie mu podpowiedziane lub podsunięte.
Posądzenie dziennikarza o to, że ktoś podsuwa mu informacje do tekstów i w efekcie pisze na zlecenie (kogo, Pani Prezydent nie powiedziała) to poważne oskarżenie. Na miejscu Wprost zastanowiłbym się czy nie poprosić Panią Prezydent do sądu, aby sprecyzowała, co miała na myśli.
Zdjęcie za tvn24.pl
Pani Prezydent broniła się, że co prawda Jacka Pużuka nie zna, ale ponieważ był już pracownikiem samorządowym, to nie ma problemu. Skonfrontowana z listą działaczy Platformy i partii współpracujących zatrudnionych w miejskich spółkach wyjaśniła, że przykładowo Adam Struzik dlatego jest w radzie nadzorczej Tramwajów Warszawskich, gdyż zna się na funduszach europejskich bo sam je przyznaje. Generalnie to wszystko fachowcy.
Pani Prezydent nie poprzestała na wyjaśnieniach i przeszła do ataku na dziennikarza Wprost. Cytuje z tego, co udało mi się zanotować: "dziennikarz Życia Warszawy, kupiony prez Wprost", "próbował skonfliktować mnie z Julią Piterą, "teraz przerzucił się na spółki".
I teraz uwaga. HGW powiedziała, że jak "jak wieść gminna niesie" jest to dziennikarz, który napisze to co zostanie mu podpowiedziane lub podsunięte.
Posądzenie dziennikarza o to, że ktoś podsuwa mu informacje do tekstów i w efekcie pisze na zlecenie (kogo, Pani Prezydent nie powiedziała) to poważne oskarżenie. Na miejscu Wprost zastanowiłbym się czy nie poprosić Panią Prezydent do sądu, aby sprecyzowała, co miała na myśli.
Zdjęcie za tvn24.pl
5 komentarzy:
Ale kto miałby ją w tym sądzie osądzić? Jakiś kolega z uniwerku, TW Sędzia?
pani Walcowa jest ponad prawem-z tym sadem to chyba jakowys zart???-prawda???
przecież prawnicy nie "robią" prawa dla siebie, tylko dla innych (dla "frajerów"), a HGW zna się na prawie, bo bierze ponad 8 tysiów za opowiadanie o tym studentom, przez parę godzin w poniedziałkowe popołudnia
HGW zna się na prawie ? Dobry żart... Ten kałmuk po polsku nie umie mówić, a co dopiero językiem prawniczym. Najlepiej jej wychodziło zajmowanie się ołówkami i papierem toaletowym, jak była w EBOR-ze. Jak to Bufetowa...
no jak się nie zna, przecież bierze ponad 300 zeta za godzinę "wykładów", chyba byle komu by nie płacili na uniwerku 300zł/h?
dobrych fachowców należy dobrze wynagradzać, Dosia to wie i teraz wynagradza swoich dobrych SLDowskich znajomych fachowców
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.