Na blogu Sejmisja znajduje się deklaracja podpisana przez Panią Prezydent po zakończeniu wtorkowej debaty w ramach akcji "Masz głos, masz wybór". Cały dokument można przeczytać tutaj.
Zadania, które mają być wykonane w roku 2007 nie różnią się zbytnio od tego, co udało mi się zanotować w trakcie spotkania i zamieścić w relacji, ale kilka z nich wymaga jeszcze dodatkowego komentarza.
Deklaracja na rok 2007:
Przy tak sformułowanych zadaniach dla części już dzisiaj można wystawiać w miarę pozytywne oceny.
"Rozpoczęcie działań na rzecz promocji Warszawy jako miasta otwartego i przyjaznego."
Pod słowa otwarte i przyjazne można podczepić prawie każdą finansowaną lub współ finansowaną przez miasto akcję promocyjną. Tort dla Gdańska? Przyjazny gest dla gdańszczan. Walentynkowy baner na Pałacu Kultury? Też miła inicjatywa. Koncert Kasi Kowalskiej na Paradzie Schumana i imprezy dookoła Parady? Jesteśmy miastem otwartym na Europę. Wystarczy stworzyć listę imprez organizowanych przez Biuro Promocji.
Mam nadzieję, że na prezentacji takiej listy za kilka miesięcy się nie skończy i ktoś spróbuje wykonać analizę efektywności działań promocyjnych i porówna wyniki (rozpoczynając od podstawowego pytania jak teraz jest postrzegana Warszawa) z początkiem i z końcem okresu monitoringu. Ale trzeba mieć odpowiednią ilość danych i dostęp do badań.
"Poprawy systemu komunikacji miejskiej."
Niemały worek, w który można wrzucić wiele. Z jednej strony wspólny bilet. Jeżeli nie uda się doprowadzić do wspólnego biletu z kampanii (aglomeracyjny) to zawsze można uznać że ta wersja, która jest (częściowo wynegocjowana przez poprzednią ekipę) już poprawia system komunikacji.
Nowe autobusy są już pewne i nikt nie będzie pamiętał, że przetarg przeprowadzono i rozstrzygnięto w poprzednim roku. Trudno, żeby 150 autobusów przeszło niezauważone. Nocne metro w weekend najprawdopodobniej zostanie na stałe. I jeżeli frekwencja jest tak zadawalająca jak mówiła Pani Prezydent to można zapisać po stronie sukcesów.
Generalnie można przewidywać, że będzie na plus. Tylko czy to zadowoli mieszkańców Białołęki, którzy napisali list "Nasze życie w korkach"?
"Decentralizacja uprawnień i lepszego funkcjonowania ratusza."
Decentralizacja to jedno z ulubionych słów Pani Prezydent z kampanii wyborczej. Problem polega na tym, że deklaracja nie mówi wprost o zobowiązaniu do przepchnięcia statutu miasta, który miał być orężem w walce o decentralizacje. W marcu Rzeczpospolitej informowała, że statut prezentowany w kampanii został "urealniony", czyli okrojony z wielu kompetencji, o które upominały się dzielnice. Jeżeli nie uda się tego zrealizować to jest jeszcze argument, że Pani Prezydent przekazała część uprawnień burmistrzom.
Nie wiem, jak bez raportu otwarcia i audytu, który miał być przeprowadzony zaraz po wygranych wyborach można podjąć się stwierdzenia czy po roku ratusz lepiej funkcjonuje czy też nie. Zapewne wnioski znajdą się w przeprowadzanym teraz audycie. Ale wyniki nie pojawią się zaraz:
"Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent i regulacji problemów własnościowych."
Tu przynajmniej mamy konkretną deklarację.
"Rozpisania przetargów i rozpoczęcia najważniejszych miejskich inwestycji."
Dobrze byłoby w formie załącznika zawrzeć konkretne inwestycje, do których rozpoczęcia Pani Prezydent może się zdeklarować. A tak zawsze pod rozpisanie przetargów będzie można podczepić te, które są mniejszej wagi niż Most Krasińskiego czy Most Północny.
Nie ma mowy jak w wywiadach z końca 2006 o deklaracji zakończenia inwestycji takich jak remont Krakowskiego czy kończenie I linii metra. I powód jest znany. Groźby firmy, które chcą się wycofać, jeżeli nie dostaną dodatkowych funduszy są zagrożeniem dla terminów.
Generalnie nie zazdroszczę zadania przy monitoringu.
Wiem, że trudno porównywać Białystok i Warszawę, ale oto co podpisał prezydent Tadeusz Truskolaski:
Zadania, które mają być wykonane w roku 2007 nie różnią się zbytnio od tego, co udało mi się zanotować w trakcie spotkania i zamieścić w relacji, ale kilka z nich wymaga jeszcze dodatkowego komentarza.
Deklaracja na rok 2007:
W 2007 roku zamierzam doprowadzić do:Źródło: Deklaracja Hanny Gronkiewicz - Waltz, link do strony.
- Rozpisania przetargów i rozpoczęcia najważniejszych miejskich inwestycji infrastrukturalnych i komunikacyjnych.
- Poprawy systemu komunikacji miejskiej.
- Decentralizacja uprawnień i lepszego funkcjonowania ratusza.
- Rozpoczęcie działań na rzecz promocji Warszawy jako miasta otwartego i przyjaznego.
- Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent i regulacji problemów własnościowych.
Przy tak sformułowanych zadaniach dla części już dzisiaj można wystawiać w miarę pozytywne oceny.
"Rozpoczęcie działań na rzecz promocji Warszawy jako miasta otwartego i przyjaznego."
Pod słowa otwarte i przyjazne można podczepić prawie każdą finansowaną lub współ finansowaną przez miasto akcję promocyjną. Tort dla Gdańska? Przyjazny gest dla gdańszczan. Walentynkowy baner na Pałacu Kultury? Też miła inicjatywa. Koncert Kasi Kowalskiej na Paradzie Schumana i imprezy dookoła Parady? Jesteśmy miastem otwartym na Europę. Wystarczy stworzyć listę imprez organizowanych przez Biuro Promocji.
Mam nadzieję, że na prezentacji takiej listy za kilka miesięcy się nie skończy i ktoś spróbuje wykonać analizę efektywności działań promocyjnych i porówna wyniki (rozpoczynając od podstawowego pytania jak teraz jest postrzegana Warszawa) z początkiem i z końcem okresu monitoringu. Ale trzeba mieć odpowiednią ilość danych i dostęp do badań.
"Poprawy systemu komunikacji miejskiej."
Niemały worek, w który można wrzucić wiele. Z jednej strony wspólny bilet. Jeżeli nie uda się doprowadzić do wspólnego biletu z kampanii (aglomeracyjny) to zawsze można uznać że ta wersja, która jest (częściowo wynegocjowana przez poprzednią ekipę) już poprawia system komunikacji.
Nowe autobusy są już pewne i nikt nie będzie pamiętał, że przetarg przeprowadzono i rozstrzygnięto w poprzednim roku. Trudno, żeby 150 autobusów przeszło niezauważone. Nocne metro w weekend najprawdopodobniej zostanie na stałe. I jeżeli frekwencja jest tak zadawalająca jak mówiła Pani Prezydent to można zapisać po stronie sukcesów.
Generalnie można przewidywać, że będzie na plus. Tylko czy to zadowoli mieszkańców Białołęki, którzy napisali list "Nasze życie w korkach"?
"Decentralizacja uprawnień i lepszego funkcjonowania ratusza."
Decentralizacja to jedno z ulubionych słów Pani Prezydent z kampanii wyborczej. Problem polega na tym, że deklaracja nie mówi wprost o zobowiązaniu do przepchnięcia statutu miasta, który miał być orężem w walce o decentralizacje. W marcu Rzeczpospolitej informowała, że statut prezentowany w kampanii został "urealniony", czyli okrojony z wielu kompetencji, o które upominały się dzielnice. Jeżeli nie uda się tego zrealizować to jest jeszcze argument, że Pani Prezydent przekazała część uprawnień burmistrzom.
Nie wiem, jak bez raportu otwarcia i audytu, który miał być przeprowadzony zaraz po wygranych wyborach można podjąć się stwierdzenia czy po roku ratusz lepiej funkcjonuje czy też nie. Zapewne wnioski znajdą się w przeprowadzanym teraz audycie. Ale wyniki nie pojawią się zaraz:
Audyt jest podzielony na 3 etapy. W pierwszym etapie oceniony zostanie sposób zarządzania Urzędem (czas realizacji tego zadania przewidziany jest na ok. 90 dni). Podczas drugiego etapu audytorzy przedstawią sugestie do ewentualnych zmian w organizacji Urzędu i sposób ich przeprowadzenia, co potrwa ok. 40 dni. Trzeci etap polegał będzie na monitorowaniu funkcjonowania rekomendowanych zmian. Monitoring zmian trwać będzie do 5 grudnia 2007 r.Link do strony.
"Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent i regulacji problemów własnościowych."
Tu przynajmniej mamy konkretną deklarację.
"Rozpisania przetargów i rozpoczęcia najważniejszych miejskich inwestycji."
Dobrze byłoby w formie załącznika zawrzeć konkretne inwestycje, do których rozpoczęcia Pani Prezydent może się zdeklarować. A tak zawsze pod rozpisanie przetargów będzie można podczepić te, które są mniejszej wagi niż Most Krasińskiego czy Most Północny.
Nie ma mowy jak w wywiadach z końca 2006 o deklaracji zakończenia inwestycji takich jak remont Krakowskiego czy kończenie I linii metra. I powód jest znany. Groźby firmy, które chcą się wycofać, jeżeli nie dostaną dodatkowych funduszy są zagrożeniem dla terminów.
Generalnie nie zazdroszczę zadania przy monitoringu.
Wiem, że trudno porównywać Białystok i Warszawę, ale oto co podpisał prezydent Tadeusz Truskolaski:
Na rok 2007 prezydent zobowiązał się do: ukończenia przebudowy miejskiego rynku, realizacji trzech istotnych inwestycji drogowych (budowy odcinka ul. Ks. J. Popiełuszki, przebudowy ulic znajdujących się w ciągu drogi krajowej nr 65 oraz przebudowy węzła drogowego na pl. Dmowskiego), modernizacji Stadionu Miejskiego, organizacji promującego miasto koncertu o zasięgu ogólnopolskim, rozpoczęcia rewaloryzacji ogrodów przy Pałacu Branickich oraz budowy na terenie Białegostoku 10 kilometrów ścieżek rowerowych.Źródło: Stowarzyszenie Absolwentów I LO w Białymstoku, "Najważniejsze problemy Białegostoku" - debata już za nami, link do strony.
3 komentarze:
szczerze mówiąc, to macie przerypane z tym Bufetem...
I had a dream.....
w stroju batmana, czarna skóra, peleryna, maska na twarzy. Nasza HGW kochana lata nad Bankowym. Unosi się w powietrzu ponad budynkami i krąży dookoła pomnika Dzierżyńskiego. ...
Obudziłam się przed piątą rano, nie mogłam już spać. Opisuję ten koszmar bo wiele moich snów się spełnia. Czekam na pokazy w Dęblinie z obawami. HGW na motolotni. Pokaz dla dziennikarzy.
prędzej na miotle...
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.