18 cze 2007

O "miała już zaplanowane spotkania".

Dzisiaj mam dzień bycia miłym dla Gazety Wyborczej, bo w Gazecie Stołecznej są dwa artykuły o działaniach Pani Prezydent, których nie można pominąć.

Małgorzata Zubik w artykule "Pani prezydent przestraszyła się wyborców" relacjonuje sobotnie spotkanie mieszkańców Białołęki protestujących przeciw budowie spalarni.

Wiemy już, co takiego zmieniło się między czwartkiem a sobotnim spotkaniem (wypowiedź z wywiadu w TVP3 zamieściłem w sobotnim wpisie pytając czy HGW przestraszyła się protestów), że Pani Prezydent pomimo zapowiedzi nie chciała stawić czoła mieszkańcom.

Fragmenty:
Przeciwnicy spalarni w Białołęce doprawili nos bajkowego kłamczucha Pinokia (zdjęcie poniżej) Hannie Gronkiewicz-Waltz. Obiecała, że stawi czoło protestującym przeciw tej inwestycji. Dlaczego więc nie zrobiła tego w sobotę?

Pani prezydent nie znalazła w sobotę nawet godziny na wizytę w Choszczówce. To tu znajduje się oczyszczalnia ścieków Czajka, którą trzeba rozbudować, żeby pół Warszawy przestało w końcu zatruwać Wisłę.

Mieszkańcy Białołęki czekali ze zdjęciami Hanny Gronkiewicz-Waltz, na których dorysowali nos Pinokia. Jesienią przed wyborami kandydatka PO do ratusza dała im bowiem nadzieję, że przy oczyszczalni nie powstanie spalarnia osadów pościekowych. Przywódcy protestu przeciw inwestycji byli niemal pewni, że głosując na Platformę Obywatelską i na Hannę Gronkiewicz-Waltz, żegnają się z wizją "trujących kominów" za płotem. Dwa tygodnie temu prezydent Warszawy ogłosiła, że spalarnia przy oczyszczalni Czajka jednak powstanie. Zapowiedziała przy tym, że stawi czoło protestującym.

Wśród przeciwników inwestycji zagotowało się: padły hasła o rzucaniu jajkami i wywiezieniu pani prezydent na taczkach. Nie podejrzewam komitetu protestującego o to, by się do tego posunęli. To raczej nieprzemyślane komentarze na gorąco po decyzji o spalarni.

Teraz ani pani prezydent, ani żaden z jej zastępców nie wytłumaczyli osobiście mieszkańcom decyzji ratusza. Wczoraj podczas festynu na Ursynowie spytaliśmy o to Hannę Gronkiewicz-Waltz. Odpowiedziała, że zaproszenie do Choszczówki przyszło za późno (w środę) i miała już zaplanowane spotkania. Nie potrafiła jednak precyzyjnie podać jakie. - Rozważałam nawet, czy wysłać tam jakiegoś urzędnika, ale nastroje były tak bojowe, że nie chciałam nikogo narażać. Sama wolałabym dostać jajkami - powiedziała.

- Zaraz jednak zaprosiliśmy przedstawicieli protestujących na spotkanie do urzędu miasta. W najbliższą środę do ich dyspozycji będzie pani prezydent i dwóch wiceprezydentów - zapewnia rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Źródło: Małgorzata Zubik, kek, Pani prezydent przestraszyła się wyborców, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

I tak zaplanowane wcześniej spotkania (których HGW nie chce wymienić) weszły w drogę dialogowi społecznemu do którego tak dużą uwagę przywiązuje Pani Prezydent. Podobno.


AKTUALIZACJA 14:40 Na stronach Stowarzyszenia Nasza Choszczówka umieszczona została piosenka z wdzięcznym fragmentem:

Siekiera, motyka, pomidory
Idź kolego na wybory
I przy Hani krzyżyk skreśl
Potem ona ma cię gdzieś.

Link do piosenki.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Dosia wczoraj bawiła się na ludowym festynie na Ursynowie? A dziś cały teren wygląda jak po walkach kiboli, stosy butelek, śmieci, papierów, reklamówek, puszek, trawa rozjeżdżona samochodami. Ciekawe kto zapłaci za sprzątanie, może partia Bufetowej, skoro już pobierają te haracze od pensji swoich podopiecznych?

Anonimowy pisze...

W czwartek Bufetowa obiecała w tv3, że przyjdzie, zaproszenie przyszło w środę, czyli dzień przed obietnicami i teraz okazuje się, że za późno? Nos Pinokia rośnie.

pretm pisze...

Jak się nad tym zastanowić to sztuczka polega na tym, że w czwartkowym wywiadzie nie powiedziała o jakim spotkaniu myśli.

Anonimowy pisze...

Piekna manipulacja TVN: zobacz sam:

http://www.youtube.com/watch?v=6-RWRAxVtRw

pretm pisze...

Piekna manipulacja TVN: zobacz sam:

Faktycznie. Dzięki za link.

Anonimowy pisze...

http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_070619/warszawa_a_12.html

Incydent z lewicą


Podczas Dni Ursynowa burmistrz dzielnicy Tomasz Mencina (PO) próbował zabronić radnym SDPl, Naszego Ursynowa oraz Młodej Socjaldemokracji zbierania podpisów w obronie parku pod Kopą Cwila. Pod petycją o zachowanie parku a nie budowanie kościoła podpisało się 8 tys. osób. Jak twierdzą radni lewicy prezydent Warszawy odmówiła przyjęcia list z podpisami. Uznała, że sprawa kościoła jest już przesądzona.

Anonimowy pisze...

Bufetowa na tym zdjęciu ma nie tylko nos Pinokia, ale i czepek bufetowej:)

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.