Uwaga pomysł może wydawać się absurdalny, ale biorąc pod uwagę ostatnią ofensywę Ratusza w mówieniu jak ważny jest nowy stadion Legii zaczynam zastanowić się, jaki będzie los Stadionu Narodowego, jeżeli Platforma wygra przyspieszone wybory.
Stadion Narodowy zawsze był uważany przez nową ekipę w Ratuszu jako inwestycja obca i podrzucona przez znienawidzony PiS. Nie tylko nie chciano dofinansować jego budowy, ale też nie spieszono się z realizacją obietnicy HGW o przeniesieniu kupców.
Z drugiej strony cały czas słyszymy jak ważny jest nowy stadion Legii, lecz do tej pory wydawało się, że będzie tylko boiskiem treningowym w trakcie Euro 2012. Ostatnio jednak Małgorzata Kidawa - Błońska w wywiadzie dla Superstacji mówiła o stadionie Legii jako rezerwie na Euro 2012.
Niestety Michał Borowski w dzisiejszym wywiadzie dla Gazety Wyborczej nie pomaga w realizacji Stadionu Narodowego zgłaszając nowe pomysły zbudowania stadionu obok Stadionu X lecia.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację:
W przyspieszonych wyborach wygrywa Platforma (oby nie) i z postkomunistami tworzy POLID (oby nie). Po konsultacjach z władzami Warszawy anulowany jest przetarg na Stadion Narodowy i nowe władze występują do UEFA z następującą propozycją: mecz otwarcia, mecze grupowe, ćwierćfinał i półfinał, które były planowane w Warszawie mają się odbyć na nowym stadionie w Gdańsku. W Warszawie na nowym stadionie Legii odbędą się mecze grupowe. Można winę zrzucić na PiS i np. rosnące planowane koszty budowy.
Niemożliwe?
Kiedy pytano dlaczego budujemy Stadion Narodowy i nowy stadion Legii, odpowiedź była następująca: nowa Legia nie ma wystarczającej planowanej pojemności na to, aby przeprowadzić mecz otwarcia. Ale jeżeli mecz otwarcia nie będzie planowany w Warszawie to problem zniknie. Wymagania UEFA:
Jaka jest planowana pojemność nowego stadionu Legii? 31 000 osób. Czyli na jeden lub dwa mecze grupowe wystarczy.
Jaka jest przewidywana pojemność stadionu w Gdańsku? 40 000 osób. Dlaczego nie zmienić projekt na 50 000 skoro stadion nie jest w budowie (przetarg zostanie ogłoszony w pierwszym półroczu roku 2008) a zwolni się miliard przeznaczony na Stadion Narodowy?
Dlaczego Gdańsk a nie Poznań lub Wrocław? A czy Donald Tusk mógłby podjąć inną decyzję.
Być może wystarczy przekonać UEFA do tej małej "korekty" i zniknie kilka problemów dla HGW: druga linia metra (po co się spieszyć z jej budową), rewitalizacja Pragi (i tak w trakcie mistrzostw nikt tam się nie wybierze), przeniesienie kupców ze Stadionu X lecia (niech zostają tam gdzie handlują teraz).
Nie twierdzę, że tak będzie ani nawet, że ktoś ma taki pomysł. Ale zawsze warto się zastanowić.
Stadion Narodowy zawsze był uważany przez nową ekipę w Ratuszu jako inwestycja obca i podrzucona przez znienawidzony PiS. Nie tylko nie chciano dofinansować jego budowy, ale też nie spieszono się z realizacją obietnicy HGW o przeniesieniu kupców.
Z drugiej strony cały czas słyszymy jak ważny jest nowy stadion Legii, lecz do tej pory wydawało się, że będzie tylko boiskiem treningowym w trakcie Euro 2012. Ostatnio jednak Małgorzata Kidawa - Błońska w wywiadzie dla Superstacji mówiła o stadionie Legii jako rezerwie na Euro 2012.
Niestety Michał Borowski w dzisiejszym wywiadzie dla Gazety Wyborczej nie pomaga w realizacji Stadionu Narodowego zgłaszając nowe pomysły zbudowania stadionu obok Stadionu X lecia.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację:
W przyspieszonych wyborach wygrywa Platforma (oby nie) i z postkomunistami tworzy POLID (oby nie). Po konsultacjach z władzami Warszawy anulowany jest przetarg na Stadion Narodowy i nowe władze występują do UEFA z następującą propozycją: mecz otwarcia, mecze grupowe, ćwierćfinał i półfinał, które były planowane w Warszawie mają się odbyć na nowym stadionie w Gdańsku. W Warszawie na nowym stadionie Legii odbędą się mecze grupowe. Można winę zrzucić na PiS i np. rosnące planowane koszty budowy.
Niemożliwe?
Kiedy pytano dlaczego budujemy Stadion Narodowy i nowy stadion Legii, odpowiedź była następująca: nowa Legia nie ma wystarczającej planowanej pojemności na to, aby przeprowadzić mecz otwarcia. Ale jeżeli mecz otwarcia nie będzie planowany w Warszawie to problem zniknie. Wymagania UEFA:
- mecze grupowe (poza meczem otwarcia): 30 000Źródło: Warunki zgłoszenia kandydatury do organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej 2012 (wybrane części), stadiony.net, link do strony.
- ćwierćfinały i półfinały: 40 000
- mecz otwarcia i finał: 50 000
Jaka jest planowana pojemność nowego stadionu Legii? 31 000 osób. Czyli na jeden lub dwa mecze grupowe wystarczy.
Jaka jest przewidywana pojemność stadionu w Gdańsku? 40 000 osób. Dlaczego nie zmienić projekt na 50 000 skoro stadion nie jest w budowie (przetarg zostanie ogłoszony w pierwszym półroczu roku 2008) a zwolni się miliard przeznaczony na Stadion Narodowy?
Dlaczego Gdańsk a nie Poznań lub Wrocław? A czy Donald Tusk mógłby podjąć inną decyzję.
Być może wystarczy przekonać UEFA do tej małej "korekty" i zniknie kilka problemów dla HGW: druga linia metra (po co się spieszyć z jej budową), rewitalizacja Pragi (i tak w trakcie mistrzostw nikt tam się nie wybierze), przeniesienie kupców ze Stadionu X lecia (niech zostają tam gdzie handlują teraz).
Nie twierdzę, że tak będzie ani nawet, że ktoś ma taki pomysł. Ale zawsze warto się zastanowić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.