10 sie 2007

Ratuj się, kto może. Kolejny współpracownik HGW na celowniku Platformy.

Ja tu jeszcze 5 minut temu w poprzednim wpisie podgryzam wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza (PO) za specyficzne poczucie humoru a tu już Platforma chce go "odstrzelić" (oczywiście jedno z drugim nie ma związku).

Panowie i Panie z PO jak będziecie tak ciąć we własnych szeregach w ramach walk frakcyjnych to nikt sensowny do Ratusza nie będzie chciał przyjść pracować.

Taki news pojawił się na NaszeMiasto.pl za Polskapresse:
Czy Warszawa straci jednego z wiceprezydentów? Platforma Obywatelska ma poważne zastrzeżenia do pracy Jacka Wojciechowicza odpowiedzialnego w stołecznym ratuszu za drogi i inwestycje. PO zarzuca mu, że wśród jego znajomych są osoby, którymi interesowała się prokuratura oraz że przetargi, które nadzorował mogły być ustawione. - Jestem w szoku. Dobrze, że mi o tym powiedzieliście – mówi zaskoczony wiceprezydent.

Wakacje będą niespokojne dla wiceprezydenta Warszawy, Jacka Wojciechowicza (PO). Nie dość, że podczas urlopu prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz ma na głowie cały urząd, teraz musi martwić się o własny fotel. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, wysoko postawieni członkowie Platformy Obywatelskiej prześwietlają przeszłość wiceprezydenta. Jak mówią nieoficjalnie, jego działania budzą wiele kontrowersji. Poza tym twierdzą, że utrzymuje kontakty z osobami, którymi interesowała się prokuratura. - Albo jest pechowcem i co rusz wpada w podejrzane towarzystwo, albo jest ślepy i nie widzi, że wokół dzieje się coś złego. W obu przypadkach nie powinien zajmować obecnej funkcji - komentują nasi rozmówcy.

Wojciechowicz objął stanowisko zaledwie osiem miesięcy temu, a już z kilku decyzji powinien się wytłumaczyć. Między innymi, dlaczego naciskał na zmianę planów zagospodarowania przestrzennego w Parku pod Skocznią, co skutkowałoby zalegalizowaniem samowoli budowlanej przy ul. Płyćwiańskiej, której dopuściła się Śródmiejska Spółdzielnia Mieszkaniowa.

- To kuriozalne zachowanie – denerwują się nasi rozmówcy z PO. – Na zmianie planów skorzystałby wyłącznie deweloper. Nawet mieszkańcy tamtych okolic, co się rzadko zdarza, nie oprotestowywali planów, bo im się podobały.

Wątpliwości budzą też nadzorowane przez Wojciechowicza przetargi na projekty mostów Krasińskiego i Północnego. Niemiecka firma Schüssler Düsseldorf przegrała przetarg na projekt pierwszego z mostów, choć złożyła najtańszą ofertę. Wbrew logice nie odwoływała się od tej decyzji, a dwa tygodnie później wygrała kolejny przetarg na projekt Północnego. Prasa spekulowała, że jest związek między tymi dwoma wydarzeniami, jednak Wojciechowicz przekonywał, że to absurd. Absurdem nazywa również spekulacje na temat jego odwołania. - Jestem w szoku. Dobrze, że mi pani o tym powiedziała - dziękował.

Czy Wojciechowicz utrzyma się na stanowisku, rozstrzygnie się prawdopodobnie we wrześniu. Z urlopu wraca wtedy Hanna Gronkiewicz i zbiera się Rada Warszawy.
Źródło: A. Paulska, E. Cyranowska, Polskapresse - NaszeMiasto.pl, link do strony.

Sytuacja jest o tyle poważana, że od dwóch/trzech miesięcy mam wrażenie, że to on faktycznie zarządza miastem (HGW zarządza głównie własną osobą i swoją karierą a teraz jeszcze jest na jakimś strasznie długim urlopie) i jego odejście może oznaczać, że HGW będzie musiała się za to zabrać.

I jak to zniesie mały Franek?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jestem w szoku.

A za chwilę może być w pace, razem z Bujalskim, też fachowcem "od inwestycji" i przypadkiem o tej samej "orientacji politycznej".

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.