Od jakiegoś czasu zastanawiałem się gdzie są warszawscy kandydaci na posłów z Platformy Obywatelskiej (nie licząc Donalda Tuska, bo on cały czas jest przed kamerami telewizji). Teraz już wiem: w ukryciu trenowali.
Przypomniało mi się jak w podstawówce publikowane były statystki ocen dla poszczególnych klas. I była taka klasa, która regularnie miała gorsze stopnie, ale zawsze miała na to jeden argument: No to co, że mamy gorsze stopnie, ale to my zawsze pokonujemy was gdy gramy w piłkę.
Może to będzie jedyne starcie, w którym PO wygra tej jesieni. "No to co, że przegraliśmy wybory, ale to my was pokonaliśmy w piłkę".
Platforma Obywatelska zaproponowała Prawu i Sprawiedliwości rozegranie towarzyskiego meczu piłki nożnej. "Sport jest nam bliski - zapraszamy do gry" - tym hasłem PO chce zachęcić politycznych rywali do spotkania się na boisku.Źródło: Link do strony.
Kandydaci do parlamentu z warszawskiej listy Platformy Obywatelskiej są bardzo dobrze zorganizowaniu. Zaplanowali już termin i miejsce dla meczu. Spotkanie miałoby odbyć się w najbliższy weekend na stadionie Drukarza Warszawa w Parku Skaryszewskim. Platforma czeka teraz na odpowiedź ze strony PiS-u.
Przypomniało mi się jak w podstawówce publikowane były statystki ocen dla poszczególnych klas. I była taka klasa, która regularnie miała gorsze stopnie, ale zawsze miała na to jeden argument: No to co, że mamy gorsze stopnie, ale to my zawsze pokonujemy was gdy gramy w piłkę.
Może to będzie jedyne starcie, w którym PO wygra tej jesieni. "No to co, że przegraliśmy wybory, ale to my was pokonaliśmy w piłkę".
4 komentarze:
W odpowiedzi PiS powinien zaproponować Platformie konkurs śpiewaczy.
Najlepsze, że jak teraz PiS odmówi udziału w szopce to Sławku i Donaldu będą do wyborów ględzić, że się wystraszył. PiS powinien to albo całkowicie przemilczeć albo odpowiedzieć takim żartem, żeby Platformie w pięty poszło. W żadnym razie nie traktować poważnie.
Dzisiaj jeszcze lepszy numer odstawił DT w TVN24.
Powiedział (choć szybko zaznaczył, że on tak nie powie a mógłby), że jak JK przegra z nim w Warszawie to powinien wycofać się z życia publicznego.
Chłopcy zapomnieli, że zasada "Kto wygra w Warszawie ten wygra w całej Polsce" już nie obowiązuje.
A liczysz ile wypadków było w Warszawie za rządów Dosi?
Trzeba tylko odliczyć wolne soboty i niedziele, święta, i pobyt na uczelni Hani, żeby się PiS nie czepiał.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.