30 paź 2007

O plastikowych torbach.

Sobotnie Życie Warszawy:
Czeka nas wielka zmiana w sklepach. Zakupy będziemy pakować do papierowych lub materiałowych toreb, a nie – jak dzisiaj – do foliowych. Stolica idzie śladem Łodzi, która takie prawo właśnie wprowadza.

Inicjatywy łódzkim radnym pozazdrościł Maciej Maciejowski, warszawski radny PiS.
– Nawiążemy kontakt z władzami Łodzi, by mieć dobry wzór do naśladowania. W Warszawie też powinniśmy wprowadzić taki zakaz – mówi. I dodaje, że poruszy sprawę na posiedzeniu komisji ochrony środowiska Rady Warszawy.

Radny PiS może liczyć na poparcie Platformy Obywatelskiej, która w radzie ma najwięcej mandatów. – Podpisujemy się pod tym obiema rękami – mówi Maciej Wyszyński, wiceszef komisji ochrony środowiska (PO).
Źródło: Magda Kazikiewicz, Karolina Woźniak, Koniec plastikowych torebek w sklepach, Życie Warszawy, link do strony.

Moim zdaniem, pomysł warty rozważenia, ale: Po pierwsze może spowodować reakcję "a dlaczego nam coś zakazujecie", po drugie, jeżeli koszt papierowych opakować ma być wyższy od plastikowych i opakowanie jest bezpłatne dla klienta to może to uderzyć głównie w mniejsze placówki handlowe (czego nie powinno się robić) i po trzecie jak ma być taki zakaz egzekwowany.

Może najpierw lepiej zachęcać ludzi poprzez akcje informacyjne do wielokrotnego wykorzystania toreb plastikowych lub korzystania z dostępnych w niektórych sklepach toreb z materiału. Np. można takie kupić w sklepach sieci Bomi. Jeżeli nie pomoże to może opłaty (w Irlandii się sprawdziło) a na końcu zakaz.

Ja chętnie też będę stosował to podejście, bo choć czytałem o tym jakiś czas temu, to brakuje mi samodyscypliny, aby się dostosować.

Trochę krytyki do tego podejścia:

Should we believe the plastic bag bores?

Dla zainteresowanych inne przykłady:

Łódzka ekotorba kontra foliówka

San Francisco bans traditional plastic grocery bags


Plastic bags may be banned in Boston

London councils push for plastic bag ban

Irish bag tax hailed success

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Obawiam się, że zrobi się z tego kolejna polityczna sprawa, jak ze wszystkiego w Warszawie ostatnio. Skoro pomysł wyjdzie ze strony PiS, to PO pewnie stanie do walki w obronie plastikowych torebek [wolność wyboru i te sprawy].

Anonimowy pisze...

A może wzorem z krajów starej Unii, wprowadzić zniechęcające opłaty za siatki jednorazowego użytku? Wtedy każdy miałby własną dyżurną torbę- czy to materiałową czy inną... Chory kraj!

pretm pisze...

Dlatego najpierw edukacja i sprawdzenie ile osób się zastosowało a dopiero na końcu zakazy.

pretm pisze...

Opłata jak w Irlandii? Im pomogło.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.