3 sty 2008

W prasie przewidywania na rok 2008.

W ostatnich dniach w prasie pojawiło się kilka artykułów z prognozami na rok 2008 w Warszawie. Jest o zapowiadanych inwestycjach i o planowanych podwyżkach cen.

Dla zainteresowanych kilka odnośników zamieszczam poniżej, zobaczymy pod koniec 2008, co się sprawdziło:

Życie Warszawy - Rok 2008 w stolicy, Polsce i na świecie.

Gazeta Wyborcza - Jak się zmieni Warszawa w 2008 r. i Co zdrożeje w Warszawie w 2008 r.

Rzeczpospolita - Stolica rusza w pościg za zachodnimi metropoliami.

Polska - Z nowym rokiem nowe ceny.

Echo Miasta - Nowe inwestycje - Co przyniesie 2008 rok w inwestycjach?

Jeżeli ktoś czytał jeszcze jakieś inne przewidywania, proszę o link w komentarzach to zaktualizuję listę.

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Urrrraaaa. Zdążyłem przed turabatem :-)))
BTW turabat wypowiesz się w końcu na temat realizacji obietnic wyborczych Platformy Obywatelskiej w Warszawie?
Już prawie tydzień temu zadałem to pytanie i ciągle pozostaje bez odpowiedzi. Wniosek, że chyba HGW robi warszawiaków w ...

Anonimowy pisze...

No co Ty, zorba? Zaraz Ci kolega turabat zada pytanie - gdzie te obietnice są opublikowane?
Dowiemy się, że... no właśnie... Że Bufetowa niczego nie obiecała...

Anonimowy pisze...

Okowita, mam prosbę, abyś przekazał Zorbie (bo ja z trollami nie rozmawiam:), że chetnie mu odpowiem na jego pytania, jak tylko wskaże mi gdzie w programie Gronkiewicz jest zapisana objetnica:
"- natychmiastowa likwidacja korków ;-)" - może to być nawet link do backupu który zrobił Pretm na swojej stronie.

Powiedz mu również, że chetnie mu odpowiem kiedy bedzie:
"- 2 linia metra do końca 2009 (nawet łopaty nie wbito)"
jak mi powie dlaczego ta budowa nie rozpoczęła się za rządów Kaczyńskiego? To była jedna z jego objetnic wyborczych.

Dzieki Okowita.

Anonimowy pisze...

Ja zaś napiszę, że serce rośnie z możliwości, jakie może zapewnić miastu strumień pieniędzy z funduszy strukturalnych oraz możliwość organizacji Euro 2012...

I zupełnie szczerze powiem, że trzymajmy kciuki, aby się udało ...

Miło, że OD LAT Warszawa się rozwija .... w tym, że:

1) zbliża się do końca - po ćwierćwieczu budowa I nitki metra;

2) kontynuowane są inwestycje o istotnym znaczeniu dla miasta;

3) spec-ustawa związana z Euro 2012 - zapewni zapewne drogowcom możliwość "sforsowania" skrzyżowania Ostobramska, Marsa, Płowiecka...

Hough, Turabat czy tym razem, powyższe oświadczenie nie jest nazbyt "głupkowate"?


Na marginesie, w tym wypadku ze łzą w oku wspominam otwarcie jednej z estakad w tym rejonie ww. skrzyżowania - kiedy podstawowym newsem było, że asfalt jest źle wylany co grozi urwaniem zawieszenia ...

To był kawał rzetelnego dziennikarstwa, które wyklucza pytanie dziś czy formalnie skończona miesiąc przed terminem modernizacja linii tramwajowej Al. Jerozolimskie - ul. Waszyngtona - długo będzie straszyła takimi dziwnymi "słupkami ogłoszeniowymi" ...

Turabat w tym miejscu nie musisz reagować, wiem ... pod koniec już tylko w perfidny sposób przynudzałem ;)

Anonimowy pisze...

@ Zorba1, Okowita, Turabat ...

Panowie,
a może w tym miejscu w imię chwilowego pojednania, powstrzymamy się od dalszej dyskusji, i w milczeniu ograniczymy się do kontemplacja, jak fajnie MOŻE być.

:)))

Niezależnie od powyższego apelu, muszę stwierdzić, że najbardziej spodobał mi się ten fragment Echa Miasta:

"Rok 2008 Biuro Promocji Miasta chce poświęcić... na poprawę sposobów promowania Warszawy. Mają temu służyć profesjonalne badania liczby turystów odwiedzających stolicę oraz ich oczekiwań. Biuro chce też przyciągnąć do miasta kolejnych inwestorów i stworzyć markę Warszawy. W planach jest także zmiana strony internetowej miasta"

Cóż mogę powiedzieć,

oby mniej wpadek - takich jak próba budowy marki "postkomunistyczna stolica kapusty" ...

I tym humorystycznym akcentem (wytrwali goście powinni wiedzieć do jakiego zdarzenia nawiązałem) pozdrawiam wszystkich serdecznie, a zwłaszcza ... Autora serwisu ;)

Anonimowy pisze...

Przepraszam wszystkich, ale nie mogę się powstrzymać od jednego (niepotrzebnego) żartu - podsumowania:

- Czy wiecie, jak wiele trzeba zrobić, aby kadencja Pani Prezydent zakończyła się niekwestionowanym sukcesem?

- Nie aż tak wiele jak może się wydawać, przede wszystkim należy zwiększyć środki na propagandę!

:))
------------------------
I chyba jest podstawowy wniosek, jaki płynie z "drobnych niedociągnięć" mijające roku, które uwiecznił kolega Pretm ;)

Anonimowy pisze...

Co do budowy metra coś niejsno sobie przypominam, za Kaczyńskiego że zostały obcięte jakieś fundusze z budżetu na metro, choć nie wiem czy o te właśnie chodzi.
Pmaiętam także konferencję prasową, na której Gilowska zapowiadała przywrócenie dotacji i cytowała list ratusza w tej sprawie (już za żądów HGW).
Dotacja została przyznana przez reżim, pomimo tego iż spece miejscy chcieli podłączyć się do niewłaściwego funduszu (wysysając go w 110%). Gilowska była tym nieźle ubawiona, szczególnie że dotacja przyznana była i bez tego spektakularnego pisma.
Z drugiej strony, na metro dotacje z centralnych (czyli także moich) funduszy, a stać miasto na organizowanie imprezy sylwestrowej po 170zł od łba? To jakieś jaja.

Anonimowy pisze...

Dobrze pamietasz Prowincjusz:), tyle że nie dokońca dobrze, a nawet troszkę źle. Warszawie nie obcięto funduszy na metro, a tylko nieudolni urzędnicy miasta nie potrafili na czas złozyć o te fundusze wniosku.

Czyli jednak ta liczba osób na koncercie bardzo by się przydała. Bo jak 30 000 to juz tylko trochę ponad setkę na osobę, a może jednak 40 000?. A może jak juz tak szafujecie tymi cyframi, to jeszcze policzcie ile zapłacą sponsorzy? Ile osób obejrzało to w telewizji? A jak wycenicie promocje miasta?

Anonimowy pisze...

@turabat
Co do dotacji - Gilowska mogła także nie dać kasy, a nawet odrzycić wniosek o dotację jako wadliwy. We wniosku ratusz chciał pieniądze z funduszu ogólnego. Ot, taka drobna niekompetencja. Gdyby to były pieniądze przyznawane tak jak środki unijne, szpece miejscy obeszliby się smakiem.
Reżim zabezpieczył jednak pieniądze w innym miejscu. Widocznie miał w tym jakiś ukryty cel - na przykład rozbudowę metra a nie zwykłą i uczciwą kampanię polityczną.
Co do sylwestra: ile na osobę wydaje Ci się sensowne? 100zł? 50zł? Jak mówimy o metrze, to dotacje wynoszą jakieś 90 mln złotych, a na zabawę będącą widocznym elementem przyszłej kampanii wyborczej poszło ok 4% tej kwoty. Zaiste, w ostanich latach staliśmy się krainą miodem i ropą płynącą, skoro stać nas na to, aby z dymem puścić taką kasę w jeden wieczór.

Anonimowy pisze...

Sorki Prowincjusz.

Troszkę się juz pogubiłem w tym co napisałeś. Nie bardzo wiem co to jest dla Ciebie reżim (czy jeszcze PiS, czy juz PO rządy). I jakoś nie chce mi się sledzić czy Gilowska uratowała tyłek ratuszowi, czy tez nie. Jesli tak to chwała JEJ. Ale to nic personalnie do Ciebie. To ja pewnie jestem zmęczony po całym dniu ciężkiej pracy w ratuszu.

Z tym sylwestrem to w pełni podzielam Twoje oburzenie. Mnie też bardzo wkurzyło, jak miasto wybudowało muzeum powstania warszawskiego. Przeciez chleba z tego nie będzie to po co na to wydawac tyle kasy? Przeciez to granda - mogli dac bezrobotnym, albo mi. Tak że jak widzisz w pełni Cię rozumiem.
Takie praktyki to w PRL-u były, że realizujac hasło"ludzia dobrej roboty, Rozrywka i Humor". Ale teraz takie? W kapitaliźmie?

Anonimowy pisze...

@ Turabat,

No tak problemy czytania zrozumieniem tekstu, coraz bardziej narastają ... dlatego co raz bardziej zmierzamy troling.

Co ma do dyskusji Muzeum Powstania Warszawskiego!!
Rozumiem, że nikogo nie miałeś na ścianie pamięci w tym Muzeum i dlatego wierzysz tylko w kapitalizm ...

Gdybyś co dzień przechodził ulicą przy której (dokładnie nie wiadomo, gdzie zostali pochowani) zgineli twoi krewni, to wiedziałbyć ...
że są granice, których się nie przekracza - w imię zwykłej przyzwoitości, a z pewnością pochwały zwierzchnika służbowego ;)

Nie liczę, że zrozumiesz co chciałem powiedzieć ...

--------------------
Odpoczywaj drogi/a Turabat - w poniedziałek też jest dzień pracy, a pretm - z pewnością coś do tego czasu napisze, bo takie jego prawo - to się nazywa wolność słowa ...

Hough

Anonimowy pisze...

Panie Michale wow! robi się gorąco i ciasno na blogu. Widzę, że powstał (nieformalny chyba) klub pro i (zapewne bardzo zwarty i gotowy)anty. To kolejny CUD.
TURABAT napisałDobrze pamiętasz Prowincjusz:), tyle że nie do końca dobrze, a nawet troszkę źle. O! To tak samo jak Nasa Hania. Też nie pamięta co obiecywała. A Wy,szanowni Państwo.Pamiętacie wodny tramwaj na Wiśle? Obiecała? OBIECAŁA!!!

Anonimowy pisze...

Obiecała tramwaj tyle, że potem, w jedynym programie telewizyjnym, coś o tramwaju nie pamietała. Pretm, dobrze pamiętam?

pretm pisze...

Tak, było o wodolocie.

Wodolot to był tylko taki żart!

Anonimowy pisze...

Tak Okowita, dobrze pamiętasz, ja tez to pamiętam, a ty pretm? Tez pamietasz? Dobrze, ze mamy dobra pamięć.

I do Magistra:

Czego nie zrozumiałem? Bądź tak uprzejmy i wytłumacz. Proszę:):D, błagam, wytłumacz, tylko tak prosto, prostymi zdaniami, tak wiesz, zebym zrozumiał.

"Co ma do dyskusji Muzeum Powstania Warszawskiego!! " - a to takie porównanie. Nie złapałeś? A wydawało mi się ze to proste.
To wytłumaczę. eee.. nie potrafię, to chyba za proste jest.

Oczywiscie, przepraszam wszystkich których uraziłem tym porównaniem. Nie było moja intencją porównywać ważności Muzeum Powstania Warszawskiego, do jednej z wielu sylwestrowych imprez. Moją intencją było, poprzez zestawienie Muzeum z sylwestrową imprezą, aby w mocny, odrobinę przejaskrawiony, ale też bardzo obrazowy sposób pokazać, że nie tylko "chlebem człowiek żyje". Że nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze i że są takie obszary niematerialnych potrzeb warszawiaków, które miasto powinno starać się zaspokajać.
Czyli paradoksalnie w mojej wypowiedzi nie umiejszam wazności Muzeum Powstania Warszawskiego, a tylko staram się pokazać że ważna jest również impreza sylwestrowa.

Niemniej, jeszcze raz PRZEPRASZAM wszystkich tych, którzy poczuli się obrazeni takim zestawieniem.

Anonimowy pisze...

a tak swoją drogą, to ten wodolot to może i nie takie głupie? Znaczy jak na objetnicę wyborcza to kompletny idiotyzm, bo to nie rola i zadanie miasta. Jest to oczywiscie pomysł na inwestycję dla prywatnego biznesu. Ale sam pomysł, chyba nie jest głupi.

Hmm.. w sumie to bym się chetnie przejechał z żoną i dziecmi taką atrakcją.

Anonimowy pisze...

@turabat
Nie pogubiłeś się, tylko albo nie wiesz, albo udajesz.
Znam taką dialektykę. Gdy się nie ma racji, to udaje się głupiego. Albo dowodzi, że to nie ma znaczenia. Efektowne, ale prymitywne.
Co do powstania - to pamięć o nim coś dla mnie znaczy. W przeciwieństwie do tandetnego wiecu.
I może masz rację, że nie ma z tego chleba. Ale też jest coś innego niż poranny kac. Ale każdy wybiera to co lubi.

Anonimowy pisze...

@turabat
i jeszcze jedno -
rozumiem, że Muzeum Historii Żydów Polskich także traktujesz podobnie, jak imprę pod pałacem.

Anonimowy pisze...

@ Turabt

Po prostu unikaj tego typu "przejaskrawień" na przyszłość, bo to nie jest właściwy temat do kpin (nawet nie zamierzonych), w żadnej dyskusji... bardzo proszę.

Żadna impreza rozrywkowa, nie wyłączając sylwestrowej, nie znajduje się się w tej samej płaszczyźnie, co odpowiednie upamiętnienie Powstania Warszawskiego i jego ofiar.

Ze względu na twoje oświadczenie uznajmy temat za zamknięty i wyznaczenie pewnej granicy, której nie będziemy w przyszłości przekraczać.

@ Prowincjusz

Masz słuszność, to podobny wymiar jak omówiony powyżej. Takie porównanie nie byłoby właściwe. Dlatego zakończmy dyskusję w tym zakresie.
To do niczego nie prowadzi, bo kontynuowanie dyskusji o Muzeach - w odniesieniu do imprezy sylwestrowej - doprowadzi do bardzo niefortunnego (nawet jeżeli był niezamierzony) przemieszania wątków...

Anonimowy pisze...

turabat, z porownaniem Muzeum Powstania do sylwestra przegiales pale. Jestem pewien, ze nie jestes warszawiakiem, bo warszawiak nigdy tak by nie powiedzial, ani nie napisal. Jestes gnida, bez honoru.

pretm pisze...

"Mnie też bardzo wkurzyło, jak miasto wybudowało muzeum powstania warszawskiego."

Ach ten lokalny warszawski patriotyzm, którym się chwaliłeś jeszcze dzień wcześniej.

Anonimowy pisze...

Czy choć jeden z Was napisał w jaki sposób obraziłem Wasze uczucia? Cokolwiek, że poczuł się obrazony, urażony, zniesmaczony, oburzony takim porównaniem, ponieważ narusza to jego ...itd. cokowiek...
NIE!

Wszyscy biją pianę udając oburzenie z takiego porównania, a tak naprawdę wykorzystując okazję do przejechania się po "przeciwniku".
Bawcie się dalej Panowie.

Ja przeprosiłem tych których uraziłem. I nie będę tego robił wiecej. A wy róbcie sobie dalej hucpę z niefortunnego zestawienia.
Tak jak ja wykorzystałem Muzeum do porównania, tak i Wy wykorzystujecie je teraz aby sobie po mnie pojeżdzić.
Jedźcie dalej - tylko dokąd?

Anonimowy pisze...

@turabat
Do twojego poczucia przyzwoitości.
Bo jeżeli nie rozumiesz niestosowności porównania, to trzeba Ci to uświadomić.
I bądź łaskaw nie zarzucać komuś udawania.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.