Jak bardzo Ratuszowi zależy na szybkim projektowaniu i budowie Muzeum Sztuki Nowoczesnej we fragmencie z artykułu Życia Warszawy o wizycie Christiana Kereza w Warszawie (jutro o 19.30 na spotkaniu ze studentami przy ul. Pańskiej 3):
Oto co mówił wiceprezydent Wojciechowicz we wrześniu 2007 pytany o podpisanie umowy z projektantem:
I te 2 lub 3 tygodnie zmieniły się w pół roku.
Jaki jest sens heroicznej walki Ratusza przez pół roku o 4 miliony dla Kereza, skoro i tak ze względu na wzrost cen trzeba będzie zapłacić z każdym dodatkowym miesiącem więcej za budowę muzeum?
(...) – Ale liczę, że podczas tego pobytu uda mi się też wreszcie sfinalizować kontrakt z miastem i wyjadę z Warszawy z dokumentem w ręku – mówi Christian Kerez.Źródło: Izabela Kraj, Kerez opowie o muzeum sztuki, Życie Warszawy, link do strony.
Choć konkurs na wygląd muzeum wygrał na początku ubiegłego roku, dotąd nie może go realizować. Przez rok toczyły się negocjacje dotyczące treści umowy i ceny za projekt. Ostatecznie Kerez zgodził się na 26 mln zł brutto. A urzędnicy wciąż nie mogą ustalić precyzyjnie terminu podpisania dokumentów.
– Powinno to nastąpić na początku przyszłego tygodnia – zapewnia rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Oto co mówił wiceprezydent Wojciechowicz we wrześniu 2007 pytany o podpisanie umowy z projektantem:
(…) Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz uspokaja. - Od niczego nie odstępujemy, negocjujemy umowę. To duża inwestycja, jest wiele spraw kontrowersyjnych, choćby cena - wyjaśnia. - My mamy na to kilkanaście milionów. Finał rozmów powinien nastąpić za 2, 3 tygodnie.Źródło: Monika Górecka-Czuryłło, Ile będzie kosztował projekt muzeum?, Rzeczpospolita, link do strony.
I te 2 lub 3 tygodnie zmieniły się w pół roku.
Jaki jest sens heroicznej walki Ratusza przez pół roku o 4 miliony dla Kereza, skoro i tak ze względu na wzrost cen trzeba będzie zapłacić z każdym dodatkowym miesiącem więcej za budowę muzeum?
5 komentarzy:
Jakby zapłacili bez gadania, to bys powiedział ze marnotrawia pieniadze.
Analizując działania HGW, a szerzej PO, dochodzę do wniosku, że stronnictwo to reprezentuje najgorsze cechy naszego narodu:
- lenistwo (zwłaszcza umysłowe),
- arogancję,
- pieniactwo,
- szalbierstwo,
- manię wyższości,
a zarazem serwilizm wobec ...
i brak perspektywicznego spojrzenia na sprawy Polski.
Czarno widzę przyszłośc.
Blog jest cenny jako kronika pewnego oszustwa.
Pozdrawiam
W pełni się zgadzam.
Przyszłość Polski to PiS!
To jest jedyna partia która potrafi:
- być za, a nawet przeciw,
- być tak pro europa, że nawet przeciw,
- tak zwiększać moc sukcesu, aż przerodzi się w porażkę,
Prawdziwy pisowiec cechuje się:
- pracowitością (szczególnie przy łopacie),
- spolegliwością,
- manią niższości,
- poszukiwaniem moralności w łóżku sąsiada,
i bardzo kocha sprawiedliwość, tylko że w wydaniu z "Sami Swoi"
Dobranoc:)
Jakby zapłacili bez gadania, to bys powiedział ze marnotrawia pieniadze.
Wystarczyło się nie negocjować przez ponad pół roku.
Drogi anonimowy z 22;44!
Ty chyba pracujesz w radiu Erewań?
W tej chwili rządzi PO i o tych rządach mówimy, a że jesteś zaprogramowany jak łunochod, to już inna sprawa...
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.