Życie Warszawy w artykule Panoramy nie zobaczysz przewiduje, że nie będzie transmisji z kamer zainstalowanych w Pałacu Kultury, bo miasto nie chce płacić za wynajem powierzchni pod urządzenia.
Jak Ratusz reklamował swój pomysł?
Pomijam zasadność montowania takich kamer, bo jest to nic innego jak kolejna błyskotka. Miasto chce się bawić w transmisje obrazu z Pałacu Kultury dla turystów a nie jest w stanie przeprowadzić przetargu na kamery monitoringu miejskiego, które są istotnym elementem dbania o bezpieczeństwo mieszkańców.
Pomimo tego zapowiada się mały skandalik, bo według miasta przetarg na wykonanie tej inwestycji jest już rozstrzygnięty a koszt instalacji to 200 tys zł. Jak przed przetargiem można było nie sprawdzić: gdzie te kamery zostaną zainstalowane i ile będzie to kosztować?
Jeżeli zmarnuje się choć złotówka z tych pieniędzy, to urzędnik, który jest za to odpowiedzialny powinien wisieć w miejscu tych kamer. Aby miał dużo czasu do zastanowienia się nad sobą.
Jak Ratusz reklamował swój pomysł?
Teraz turysta odwiedzający Warszawę, a chcący zobaczyć jej zabytki z jednego miejsca, może udać się do Pałacu Kultury i Nauki, wjechać na trzydzieste piętro i oglądać panoramę stolicy z tarasu widokowego. Aby zobaczyć ją dokładniej może użyć zainstalowanej tam lunety.Źródło: Link do strony.
Ale niedługo to się zmieni... Na czterdziestym piętrze Pałacu, niemal przy samej iglicy, zostaną zamontowane cztery kamery. Każda z nich skierowana będzie w inną stronę świata. Wysyłany z nich obraz będzie można oglądać on-line przez internet.
Sygnał będzie przekazywany do serwera klatka po klatce, co umożliwi odświeżanie strony co 30 sekund. Kamery na Pałacu będą miały wysoką rozdzielczość, blisko 5 miliona pikseli. Ponadto każdy z internautów będzie mógł za pomocą specjalnej aplikacji wybrać jedno miejsce np. pl. Unii Lubelskiej czy Stare Miasto, które chce zobaczyć, a kamera od razu skieruje się w to miejsce.
Ponadto niedaleko wind w Pałacu Kultury i Nauki zostaną zamontowane cztery monitory, na których będzie pokazywany obraz z 40. piętra.
Pomijam zasadność montowania takich kamer, bo jest to nic innego jak kolejna błyskotka. Miasto chce się bawić w transmisje obrazu z Pałacu Kultury dla turystów a nie jest w stanie przeprowadzić przetargu na kamery monitoringu miejskiego, które są istotnym elementem dbania o bezpieczeństwo mieszkańców.
Pomimo tego zapowiada się mały skandalik, bo według miasta przetarg na wykonanie tej inwestycji jest już rozstrzygnięty a koszt instalacji to 200 tys zł. Jak przed przetargiem można było nie sprawdzić: gdzie te kamery zostaną zainstalowane i ile będzie to kosztować?
Jeżeli zmarnuje się choć złotówka z tych pieniędzy, to urzędnik, który jest za to odpowiedzialny powinien wisieć w miejscu tych kamer. Aby miał dużo czasu do zastanowienia się nad sobą.
1 komentarz:
proponuję zająć się troszeczkę Biurem Edukacji, znajdę chwile czasu to troszeczkę dorzucę. teraz tylko sprawa tzw. arkusza organizacyjnego firmy Vulcan. Arkusz ten powinien zostać przygotowany wg stanu na dzień 10 września. Jest to jeden z najważniejszych dokumentów szkolnych, tak naprawdę decydujący choćby za sprawą liczby uczniów i tzw. "bonowi oświatowemu" (on już funkcjonuje w tym arkuszu) o pieniądzach dla szkoły czy też liczbie choćby etatów nauczycieli bądź obsługi. Od kilku miesięcy wiadomo było, że w arkuszu jest błąd. I kiedy go poprawiono? 09.09. o godz. 22:48!!!! kpiny!
http://www.edukacja.warszawa.pl/index.php?wiad=1615
proszę zapytać chociaż jednego dyrektora szkoły w Warszawie co sądzi o Biurze Edukacji...
a skąd w kwietniu pojawił się nowy arkusz Vulcana? dyrektorzy mówią, że p.o.(!!!!) dyrektor BE p. Lipszyc syn pracuje w tej firmie... ciekaw jestem ile kosztowało miasto wprowadzenie tego arkusza do oświaty warszawskiej.... pozdro i WYTRWAŁOŚCI!!!!
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.