28 sie 2009

15 minut to za dużo dla Ewy Malinowskiej-Grupińskiej.

15 minut. Tyle zapewne zajęłoby radnym wysłuchanie głosu mieszkańców (w tym przypadku przedstawicieli KDT) w czasie ostatniej sesji Rady Warszawy, kiedy decydowano o udziałach miasta w spółce KDT.

Być może tyle samo czasu potrzebowali mieszkańcy, którzy chcieli dyskutować o prywatyzacji SPECu dwa miesiące temu. Co z tego, czy to kupcy, dorożkarze, dozorcy czy związkowcy. Mieszkańcy, z których podatków miasto płaci radnym diety.

Ale tego nie zrozumie przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska z Platformy podobno Obywatelskiej. Wierny żołnierz Hanny Gronkiewicz Waltz musi pokazać, kto w tym mieście rządzi.

Zapis z dyskusji na Radzie Warszawy (najpierw radny Maciej Maciejowski, następnie głosowanie i radny Paweł Terlecki):


Delegacja z Mińska powinna przyjechać po inspirację na staż do przewodniczącej Malinowskiej - Grupińskiej.

Poprzednio:

Witamy na sesji Rady Warszawy, tu mieszkańców mamy w ...

Ewa Malinowska-Grupińska a obyczaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.