Strategia turystyki 13 miesięcy później.

Ponad rok temu Rada Warszawy na wniosek Ratusza przeznaczyła prawie 800 tys. złotych na opracowanie Strategii Rozwoju Turystyki m.st. Warszawy do 2020 r.

Katarzyna Ratajczyk, szefowa biura promocji z niezwykłą szczerością tłumaczyła radnym, że aby "przystąpić do właściwej promocji turystyki w mieście" potrzebuje zewnętrznej firmy do zbadania zagadnienia pod tytułem turystyka, do rozpisania celów, i do określenia "na czym generalnie ta turystyka w mieście ma polegać". Odważne stwierdzenia po dwóch latach rządów.

Ale skoro Ratusz wybrał drogę zatrudnienia zewnętrznej firmy i miał już środki, to po 13 miesiącach spodziewałbym się, że praca nad strategią jest mocno zaawansowana. Szczególnie, że uzasadnienie wymieniało obchody 200 rocznicy urodzin Fryderyka Chopina w 2010 r jako jedno z wydarzeń, które determinuje konieczność powstania takiego dokumentu.

Nic bardziej mylnego. Nawet nie wybrano jeszcze firmy, która ma opracować strategię. Oto fragment odpowiedzi z 3 listopada na interpelację radnych Platformy Obywatelskiej w tematach turystycznych:

(...) Biuro Promocji Miasta podjęło działania dotyczące opracowania dokumentu Strategii Rozwoju Turystyki m.st. Warszawy do 2020 roku, co łączy się z bieżącą działalnością Stołecznego Biura Turystki, a także z działaniami związanymi z utworzeniem Warszawskiej Organizacji Turystycznej. Aktualnie toczy się postępowanie przetargowe, w którym dwaj oferenci złożyli oferty, które nie spełniły wymagań. Zgodnie z procedurą oferenci zostali wniesieni do stosownych wyjaśnień i uzupełnień. Kolejne spotkanie komisji przetargowej przesądzi, czy postępowanie będzie kontynuowane.

Źródło: Link do strony.

Przynajmniej jest szansa, że miasto zaoszczędzi 800 tysięcy złotych. Tylko wtedy będzie wymówka dla urzędników "to nie nasza wina, przecież nie mamy strategii."