Wydaje mi się to całkiem zabawne, że dzień po tym jak Mirosław Drzewiecki opowiadał, jak to wysłał Ryszarda Sobiesiaka do wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza, aby omówił z nim pomysł przeprawy gondolowej na Stadion Narodowy...
Ratusz wystartował z kampanią, w której prezentuje komiks, o tym jak dwóch facetów spotyka się nocą na ulicy, rozmawiają konspiracyjnie o Warszawie i jeden mówi "Jest sprawa do załatwienia".
14 komentarzy:
niektórym to wszystko kojarzy się z jednym...po freudowsku można powiedzieć, że twoje ego i super ego nie dają rady twojemu id...
Dziękuję wiernemu* czytelnikowi za tak szybką reakcję.
*09:16:07 - 09:29:31, 09:55:56, 10:24:53, 11:13:23, 11:38:20, 12:23:53, 13:40:48, 13:47:54, 17:23:22, 17:45:54, 18:12:13, 18:18:22
Polecam RSS będzie mniej klikania na posterunku.
jak jesteś pretm taki mądry to sam zrób lepszą kampanię :) Dla czytających ten "artykuł" informacja że chodzi o zachęcenie mieszkańców Warszawy do tego aby składali zeznania tam gdzie mieszkają a nie tam gdzie są wyłącznie zameldowani. A swoją drogą napisz człowieku co Ty wąchasz lub zażywasz że masz takie skojarzenia :)
Takie wrażenie zrobiły na mnie kontakty polityków Platformy z Ryszardem Sobiesiakiem.
jako wierny czytelnik przypominam co pisałeś niewiele ponad rok temu: "Dlaczego do dzisiaj nie ma takiej akcji na poziomie całego miasta? Bo ideologia "Głosuj bez meldunku" jest ważniejsza od wpływów do budżetu miasta."
http://hgw-watch.pl/2008/12/w-wyborczej-manifest-niepacenia-podatkw.html
Jak widać argumenty dotarły do Ratusza.
Ciekawa inicjatywa choć plakat, aż nadto nie jest intrygujący.
Szkoda, że nie zrobiona wcześniej - nie przypominam sobie czegoś takiego za prezydentury Kaczyńskiego choć był on prezydentem przez 3 lata. Widocznie czasu nie starczyło na nic więcej niż budowa muzeów. Lub choćby za jego następców/zastępców czyli Kochalskiego i Marcinkiewicza.
Tę kwestię-mechanizmów zachęcania do płacenia podatków w Warszawie-zgłaszano w interpelacjach po pół roku rządów HGW.Ratusz potrzebował 3 lat i kryzysu żeby zorganizować kosztowną i nieefektywną kampanię reklamową;-)
Do Anonimowy z 30-01-2010
Kwestia płacenia podatków w miejscu zamieszkania istniała od kiedy wpływy samorządów są zależne od płacących w danym miejscu zamieszkania.
Taką kampanię należało zacząć znacznie wcześniej, gdyż efekty widoczne są dopiero po pewnym czasie - jak w każdej kampanii społecznej występuje inercja w oddziaływaniu. A zatem, Kaczyński ze spółką rządząc przez 5 lat równie się nie popisali działaniem.
>A zatem, Kaczyński ze spółką rządząc przez 5 lat równie się nie popisali działaniem.<
Zanim się zaczniesz mądrzyć, sprwdź ile wynosi kadencja prezydenta Warszawy;-)))
Do Anonimowy z 31-01-2010 16:31
Racja, co w cale nie zmienia faktu, że Kaczyńskiemu + spółka nie udało się to zrobić ani razu. Czy masz jakieś wytłumaczenie zatem, dlaczego tej wielkiej trójcy nie udało się to zrobić przez 4 lata?
A jak napisałem, każdy proces społeczny jak również i ten wykazuje się olbrzymią inercją. I zanim większość podatników uświadomi sobie fakt, iż to gdzie płacą podatki bezpośrednio przekłada się po jakich droga/w jakich tramwajach jeżdżą mija sporo czasu.
Zatem dobrze, że choć teraz ten proces został zapoczątkowany.
Tę kwestię-mechanizmów zachęcania do płacenia podatków w Warszawie-zgłaszano w interpelacjach po pół roku rządów HGW. Ratusz potrzebował 3 lat i kryzysu żeby zorganizować kosztowną i nieefektywną kampanię reklamową;-
Sam Ratusz już we wrześniu 2007 zapowiadał, że przygotuje kampanię społeczną zachęcającą do meldowania się i nic nie zrobił przez 2.5 roku.
Warszawiacy bez meldunku
- Warszawa liczy 1,7 mln mieszkańców. Z badań wynika, że z komunikacji miejskiej codziennie korzysta 3 mln osób. Jest więc 1,3 mln różnicy. Przyjmijmy, że połowa to mieszkańcy podwarszawskich miejscowości dojeżdżający do pracy. Reszta to osoby niezameldowane - tłumaczy Jarosław Jóźwiak z gabinetu prezydenta Warszawy. Według ostrożnych szacunków ratusza, w stolicy tych bez meldunku jest około 500 - 700 tys.
W przypadku stolicy około 45 proc. podatku każdego zameldowanego warszawiaka trafia do miejskiej kasy. W 2006 r. uzbierało się z tego 2,5 mld zł. Gdyby zameldowali się wszyscy, wpływy wzrosłyby nawet o miliard. - To tylko szacunki. Ale nawet gdyby wpływało kilkaset milionów więcej, to i tak gra jest warta świeczki - mówi Jarosław Jóźwiak.
Ratusz przygotowuje kampanię społeczną zachęcającą do meldowania się. Akcja ma ruszyć wiosną - zapowiada "Dziennik".
HGW rządzi już ponad 3 lata, ale rozumiem że dla niektórych i tak najważniejsze jest co zrobiła poprzednia władza.
A Piskorski/Kozak z Platformy to co zrobili w tej kwestii? :)
Co by tu nie pisać o Piskorskim i czego by mu nie wypominać/zarzucać to jednak jeden most przez Wisłę po sobie zostawił.
A ile pozostawił mostów po sobie Lech Kaczyński? To oczywiście pytanie retoryczne.
Co do zachęcania podatników to było to możliwe - o ile pamiętam - dopiero po reformie samorządowej z 99 roku. Fakt faktem, Piskorski mógł skorzystać z tej opcji, choć pewnikiem nikt jeszcze wtedy o tym nie pomyślał. Niewątpliwe jest, że następca jednak mógł - będąc bardziej światłym niż Piskorski - pomyśleć na ten temat.
Ale sądzę, że należy cieszyć się z tej akcji choć wydaje mi się, że plakat prezentowany do najlepszych zachęt nie należy.
"żeby zorganizować kosztowną i nieefektywną kampanię reklamową;-)"
zakładamy, że skorzysta z zachęty Ratusza i złoży w dniu dzisiejszym tj 01.02.2010 do Urzedu Skarbowego formularz NIP-3 (z wpisanym w pole B4 nowym adresem zamieszkania na podstawie którego przechodzi pod dany US)
Czy PIT-37 za rok 2009 ma złożyć do starego Urzędu Skarbowego (bo w roku podatkowym 2009 adres zamieszkania miał stary - PIT37B1) czy do nowego US (ze wzgledu na NIP3 B4 w którym dopiero następuje zgłoszenie zmiany adresu zamieszkania)
Jeżeli PIT-37 za 2009 złoży do starego US ( a moim zdaniem tak powinno być) to jaki sens ma akcja przeprowadzana w styczniu 2010 zamiast w śierpniu-listopadzie 2009 (pytanie dotyczy terminu a nie celowości) ?
To jaki jest stan prawny brata Pita za 2009?
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.