20 sty 2010

Umowy z firmami doradczymi - tajne przez poufne.

Reżim nieprzejrzystości spod znaku Platformy Nieobywatelskiej przykręca śrubę.

Tym razem o interpelacji radnej Katarzyny Munio (SD), która od sierpnia nie może uzyskać dostępu do pełnej listy umów zawieranych w pierwszym półroczu 2009 przez Urząd Miasta i podległe mu jednostki z firmami konsultingowymi i doradczymi.

W ostatniej odsłonie tego serialu, na zapytanie Pani Radnej o brakującą listę umów dla 25 biur (np. Gabinetu Prezydent i Centrum Komunikacji Społecznej), które unikały wcześniej udostępnienia danych, Ratusz przedwczoraj odpowiedział, po dwóch miesiącach, że nie udzieli odpowiedzi...

Na początku sierpnia radna Katarzyna Munio złożyła interpelację (wraz ze sformułowaniem, że jest to wniosek o dostęp do informacji publicznej) dotyczącą:
Liczby umów, jakie zawarł Urząd miasta i podległe mu jednostki organizacyjne i prawne z firmami konsultingowymi i doradczymi oraz na jakie kwoty? Proszę o wyszczególnienie wszystkich umów, kwot, jakie obejmowały raz zakres prac uzgodnionych w treści umów.
Link do interpelacji.

W październiku Ratusz odpowiedział listą umów zawartych przez większość dzielnic i kilkunastu biur. Link do odpowiedzi.

Ale nadal brakowało informacji od ponad dwudziestu biur, w tym Gabinetu Prezydenta, Centrum Komunikacji Społecznej i Biura Polityki Zdrowotnej. To wywołało następną interpelację w listopadzie (link do interpelacji), ponownie ze sformułowaniem, że jest to wniosek o dostęp do informacji publicznej.

Dzisiaj w BIPie pojawiła się odpowiedź Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz z 18 stycznia:




W październiku Ratusz nie miał obiekcji do interpelacji Pani Radnej i przekazał część informacji. A teraz pojawił się problem.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wolą być ostrożni, myślę, że nawet nikt nie panuje nad tym do jakich Rysiów są przelewane publiczne pieniądze, a kto chciałby się potem godzinami pocić przed komisją jak Chlebuś Złotowłosy? Więc bezpieczniej jest iść na chama, zablokować informacje, olać przepisy, olać ludzi, byle do wyborów, a potem się zobaczy.

pretm pisze...

Więc bezpieczniej jest iść na chama, zablokować informacje, olać przepisy, olać ludzi, byle do wyborów, a potem się zobaczy.

Tak się dzieje, bo im się na to pozwala.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.