Wracając do tematu 340 tysięcy złotych, które miasto wydało na przeprowadzenie konkursu "Wykreuj Warszawę!". Zlecenie realizowała spółka Agora S.A., a dokładniej Gazeta Wyborcza: 340 tysięcy złotych dla Agory za przeprowadzenie konkursu.
Kilka dni temu Przemysław Dziubłowski, z działu Kultura w Życiu Warszawy, relacjonował na swoim blogu debatę pod tytułem "Warszawa jako Europejska Stolica Organizacji Pozarządowych".
Kilka dni temu Przemysław Dziubłowski, z działu Kultura w Życiu Warszawy, relacjonował na swoim blogu debatę pod tytułem "Warszawa jako Europejska Stolica Organizacji Pozarządowych".
Fragment z relacji, który jest związany z konkursem "Wykreuj Warszawę":
Jak już wydelegowano do jury konkursu dwóch przedstawicieli (w tym Ewę Czeszejko-Sochacką, pełnomocnika od walki o tytuł ESK 2016) i zapłacono za konkurs 340 tysięcy złotych, to można było wybrać taki projekt, który miałby szansę na realizację. Tzn. oceniano projekty pod kątem "czy mamy budżet na realizację zwycięskiego projektu i czy jesteśmy w stanie to zrobić w miarę szybko".
Chyba, że nie chodziło o efekt (czyli zrealizowany projekt, a nie kilkadziesiąt pomysłów), ale o wydanie pieniędzy, bo zbliżał się koniec roku. Tak, aby nikt urzędnikowi nie zarzucił, że nic nie robi. Jak to nic nie robi? Przecież w pocie czoła wydaje pieniądze.
A że przy okazji doceniono ulubioną gazetę, to już pełen urzędniczy sukces.
(...) Publiczność nie tyle była zainteresowana jak włączyć się w ESK, co jak sprzedać swoje pomysły, których w konkursach nie kupuje miasto (choćby laureat konkursu „Wykreuj Warszawę” narzekał, że nikt nie jest zainteresowany realizacją jego projektu - podświetleniu na różowo zarośli dzikiego praskiego brzegu).Źródło: Link do strony.
Jak już wydelegowano do jury konkursu dwóch przedstawicieli (w tym Ewę Czeszejko-Sochacką, pełnomocnika od walki o tytuł ESK 2016) i zapłacono za konkurs 340 tysięcy złotych, to można było wybrać taki projekt, który miałby szansę na realizację. Tzn. oceniano projekty pod kątem "czy mamy budżet na realizację zwycięskiego projektu i czy jesteśmy w stanie to zrobić w miarę szybko".
Chyba, że nie chodziło o efekt (czyli zrealizowany projekt, a nie kilkadziesiąt pomysłów), ale o wydanie pieniędzy, bo zbliżał się koniec roku. Tak, aby nikt urzędnikowi nie zarzucił, że nic nie robi. Jak to nic nie robi? Przecież w pocie czoła wydaje pieniądze.
A że przy okazji doceniono ulubioną gazetę, to już pełen urzędniczy sukces.
Posty
1 komentarz:
ja w innej sprawie, bo nie ma na tym portalu miejsca na temat jaki mnie bulwersuje,
nie wiem dlaczego bowiem drogi administratorze oszczędzasz firmę MPO, którą włada hgw
parę tygodni temu niejaki jakubiak powiedział
– Prowadziłem w imieniu zarządu miasta negocjacje i uważam, że są zakończone – mówi wiceprezydent andrzej jakubiak. Dodaje, że są korzystne dla obu stron. – Dla MPO też – podkreśla z naciskiem.
w sobotę ŻW podało że jednak miasto się wycofało z wcześniejszego stanowiska - czyli przyznało iz miały rację odwołane władze spółki.
i co będzie dalej?
albo nadal nic - hgw nie załatwi, jak nie zalatwiła przez 3 lata i gazeta wyborcza naprawde się wk.....
albo hgw wbrew swojej nieudolności coś załatwi - i wtedy prokurator będzie miał kupę roboty .....
Zuzanna
ps. jeśli czytaliście Chłopców z Placu Broni to wiecie dlaczego używam małych liter dla ludzi bez honoru
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.