3 cze 2010

Czy "pani od marketingu" będzie 6 czerwca na pl. Piłsudskiego?

Wczoraj na konferencji prasowej Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz zapowiadała pełną gotowość służb miejskich do uroczystości związanych z beatyfikacją ks. Jerzego Popiełuszki. Msza beatyfikacyjna rozpocznie się 6 czerwca o godzinie 11.

Warto przy tej okazji przypomnieć pewien przykry incydent sprzed roku, związany z urzędnikami podległymi Pani Prezydent.

W marcu 2009 Rafał Wieczyński, reżyser filmu "Popiełuszko. Wolność jest w nas" opowiadał tygodnikowi Polityka o swoich kontaktach z urzędnikami Ratusza, gdy starał się o finansowe lub promocyjne wsparcie miasta dla swojego projektu. Oto co usłyszał:
(...) Krystyna Lubelska: Uczciwie panu powiem, że odkładałam pójście do kina na „Popiełuszkę”. Myślałam, znów obejrzę jakiś pompatyczny polski obraz z kiepskim aktorstwem, źle nagranym dźwiękiem, pretensjonalny, czułostkowy. Myliłam się. W tym filmie wszystko świetnie zagrało. Moim zdaniem jednak nie spotkał się on z tak dobrym przyjęciem, na jakie zasługuje.

Rafał Wieczyński: To jeśli chodzi o krytykę. Co do widzów, to wyraźnie widać, że fala zainteresowania wzrasta. Ale na początku wiele osób powątpiewało w nasz projekt.

Na przykład nie udało się przekonać do naszego przedsięwzięcia władz stolicy. Pukaliśmy do drzwi Ratusza. Niestety, mimo wielokrotnych apeli, nie wsparła nas ani finansowo, ani promocyjnie pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jakiś urzędnik próbował nam wyjaśnić, że niesłusznie uparliśmy się na Warszawę, skoro ksiądz Jerzy bardziej kojarzy mu się z Włocławkiem.

W końcu usłyszeliśmy od innej pani od marketingu, że ks. Popiełuszko nie pasuje do hasła promocyjnego „Zakochaj się w Warszawie”.
Źródło: Rozmowa z Rafałem Wieczyńskim, reżyserem filmu "Popiełuszko. Wolność jest w nas", link do strony.

Pełen profesjonalizm i wyczucie urzędników od promocji.

Kiedy wypowiedź reżysera stała się głośna za sprawą felietonu Roberta Mazurka w Dzienniku, wiceprzewodnicząca Rady Warszawy Olga Johann zwróciła się do Pani Prezydent z prośbą o wyjaśnienie.

Ratusz w imieniu Hanny Gronkiewicz Waltz odpowiedział, że "trudno jest odnieść się do sformułowań cyt. "pani od marketingu" i zweryfikować prawdziwość tych informacji". A ponieważ reżyser, lub ktoś inny, nie złożył oficjalnie skargi, to Ratusz nic z tym nie zrobił.

To oznacza, że sprawa nie została oficjalnie wyjaśniona, a powinna być. Ciekawe, czy "pani od marketingu" będzie na pl. Piłsudskiego 6 czerwca.


Pisałem o tym tutaj:

Bo nie pasuje do "Zakochaj się w Warszawie".

Robert Mazurek w Dzienniku ostro o urzędnikach.

Nieznana "Pani od marketingu".

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Parafrazując pewne porzekadło - plują jej w twarz a ona opowiada że deszcz pada.

Na szczęście przekonuje się codziennie, że ludzie mają jednak coraz lepszą pamięć i z wyciąganiem wniosków też jakoś lepiej. Będą pamiętać przy wyborach.

Anonimowy pisze...

no jeśli Waszmość wie, kim jest "pani od marketingu", niech powie, zamiast sugerować...

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.