26 mar 2011

Zamiast dla Gazety na szukanie miejsca na stojaki, trzeba było wydać na stojaki.

Na początku tygodnia bardzo się zdenerwował Tomasz Andryszczyk, rzecznik Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz i pierwszy rowerzysta Urzędu m.st. Warszawy (umiejętność specjalna: brawurowa jazda w obiektywie kamer w Dzień bez Samochodu).

Co prawda relacje świadków są sprzeczne co do tego, czy to on ze złości rzucał pompką od roweru w korytarzach Ratusza, ale bez wątpienia emocje sięgały zenitu.

Oto Pan Rzecznik, z pomocą Gazety Stołecznej, która zareagowała na list otwarty Zielonego Mazowsza, odkrył, że jak obiecał ustawienie stojaków rowerowych w 20 miejscach, tak udało się je ustawić w dwóch lokalizacjach.

Inni urzędnicy Ratusza w ciemno przyjęliby 10% wykonanie planu i ogłosili sukces, ale nie ambitny Tomasz Andryszczyk. Pan Rzecznik wyznał Gazecie:
(...) Gdy przekazaliśmy tę odpowiedź rzecznikowi Andryszczykowi, ten złapał się za głowę. - To żenujące. Przecież ZDM ma wielomilionowy budżet. Jeden stojak kosztuje zaledwie ok. 200 zł. Chyba zapłacę za stojaki z własnych pieniędzy - denerwował się.
Źródło: Link do strony.

Faktycznie można złapać się za głowę, a dokładniej za kieszeń.

Pragnę w tym miejscu poinformować, że Pan Rzecznik i podlegli mu urzędnicy mieli równowartość dużej liczby stojaków rowerowych, ale zamiast na stojaki wydali na zamówienie dla wydawcy Gazety Wyborczej, która zorganizowała akcję, w ramach której poszukiwano miejsca na stojaki.

Była kasa na promocję i szukania miejsca na stojaki, zabrakło na same stojaki:
Maj 2010. Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A: Przeprowadzenie kampanii promocyjnej akcji rowerowego miesiąca Warszawy pt. Kręć Warszawo. 170 000,00 zł (Link)
Oczywiście akcja "Weź stojak od Miasta" były częścią w/w kampanii promocyjnej, ale nawet przyjmując, że zamiast na pisanie o rowerach i serię spotkań dla dziennikarzy Gazety, urzędnicy przeznaczyliby na stojaki chociaż połowę ze 170 tys. zł, nadal miasto dysponowałoby liczbą ponad 400 stojaków.

A ponieważ mamy nadwyżkę urzędników od komunikacji (społecznej) można byłoby wysłać kilku na miasto do przeprowadzenia ankiety i z pomocą Zielonego Mazowsza być może też udałoby się wytypować 20 lokalizacji.

Tylko wtedy konieczne byłoby zaoszczędzenie na dopieszczaniu Gazety Stołecznej. Ciężki wybór.

PS W tematyce rowerowej w roku wyborczym, gdy jego szefowa starała się o reelekcję, Tomasz Andryszczyk jako miłośnik rowerów obiecał m.in. sieć wypożyczali rowerowych na Euro 2012, stojaki w punktach przesiadkowych, budowę pawilonu obok Pałacu Kultury na kilkaset rowerów wraz z kawiarnią, ogrodem zimowym i szatniami.

Trzy miesiące po wyborach ogłosił, że "Nie można żyć cały czas w biegu" i zrezygnował z pracy w Ratuszu. Gdzie ten biedny Ratusz znajdzie drugiego takiego specjalistę?

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ciekawe, czy zamiknięcie TVNWarszawa spowoduje kolejne zwiększenie zatrudnienia na Bemowie ;)

W sprawie stojaków rowerowych - to przeciez typowe dla TEJ władzy, wydać kasę na reklamę i już.
Kojarzy mi się to trochę z pomysłem wydatkowania w ratuszu bemowskim na reklamowanie przekonania, że w dzielnicy jest czysto,
zamiast po prostu sprzątać, żeby było widać, że jest czysto ;)

pretm pisze...

Ciekawe, czy zamiknięcie TVNWarszawa spowoduje kolejne zwiększenie zatrudnienia na Bemowie ;)

A jeszcze jest tam miejsce dla ludzi od promowania burmistrza Dąbrowskiego, czy trzeba będzie wynajmować biura na mieście, bo się wszyscy w urzędzie nie pomieszczą?

Anonimowy pisze...

No cóż. Potwierdza się znane staropolskie porzekadło - Kto z kim przestaje, takim się staje.
Koreluje to z moim ulubionym powiedzeniem - Jaka Bufetowa, takie nasze miasto.

Mariusz pisze...

dodam, że jest jeszcze w Ratuszu pełnomocnik rowerowy, który doskonale powinien wiedzieć gdzie powinny stanąć stojaki.
czy ktoś wie ile on zarabia?

Anonimowy pisze...

W dzisiejszej Stołecznej jest kolejny tekst o burmistrzu Bemowa Dąbrowskim.Tym razem o nowej posadzie, jaką załatwił "przyjaciółce";-)
Polecam

Anonimowy pisze...

Pełnomocnika prezydenta ds. transportu rowerowego nie ma, bo pani prezydent na początku swojej pierwszej kadencji sama zlikwidowała jego stanowisko - jest jedynie sekcja transportu rowerowego w biurze drogownictwa i komunikacji

pretm pisze...

dodam, że jest jeszcze w Ratuszu pełnomocnik rowerowy, który doskonale powinien wiedzieć gdzie powinny stanąć stojaki.

Ostatnio znowu szukali kandydatów na stanowisko rowerowe.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.