W Wyborczej krytyka Pani Prezydent za obsadzanie prominentnych działaczy PO w radach nadzorczych spółek miejskich. I przypomnienie, co mówiła w kampanii.
Temat był opisywany już kilka tygodni temu (pisała o tym Rzeczpospolita).
Naprawdę nie trzeba było z krytyką czekać do werdyktu TK i pogrzebania perspektywy nowych wyborów:)
Fragmenty:
Miało być bez kolesiostwa. Wyszło zupełnie inaczej. W radach nadzorczych spółek miejskich aż roi się od prominentnych działaczy PO.Źródło: Włodzimierz Pawłowski, Platforma rządzi, Platforma dzieli, GW, link do strony.
W czasie kampanii wyborczej Hanna Gronkiewicz-Waltz ostro krytykowała kolesiostwo rządzącego Warszawą PiS.
"Politycznych posad nie rozdawałam przez dziewięć lat w NBP i nie będę rozdawała teraz. W ratuszu nie będzie zarządzania politycznego" - zapewniała tuż po wyborze prezydent Warszawy.
Nieco wcześniej do woli używała na "synekurantach". Nie tylko tych z obozu przeciwnego, ale także swoich. Bliski współpracownik Pawła Piskorskiego Sławomir Potapowicz uchodził za wzór tego, który łapiąc kolejne posady i posadki, z "polityki zrobił swój sposób na życie". I dorabianie się. "Jak może być skutecznym wiceburmistrzem, kiedy jest partyjnym wiceszefem regionu i powiatu, a do tego radnym sejmiku?" - oburzała się Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Po objęciu rządów prezydent przystąpiła do porządków w spółkach komunalnych. Z rad nadzorczych zniknęli ludzie z rekomendacji PiS. Ich miejsce zajęli głównie prominentni działacze Platformy.
I klasyczne tłumaczenie Jarosława Jóźwiaka, czyli każdy działacz PO jest zdolny:
Jarosław Jóźwiak, wiceszef gabinetu Hanny Gronkiewicz-Waltz, przyznaje, że najlepiej byłoby obsadzać rady nadzorcze spółek miejskich specjalistami.Źródło: Włodzimierz Pawłowski, Platforma rządzi, Platforma dzieli, GW, link do strony.
- Przydają się tu jednak także osoby znające się na samorządzie. Zarządy niektórych spółek zachowują się bowiem tak, jakby za chwilę miały wchodzić na giełdę. A przecież w spółkach komunalnych nie tylko o maksymalizację zysku chodzi - przekonuje dyr. Jóźwiak.
Nie chce komentować faktu, że większość nowych to działacze PO. - Na pewno nie są to osoby pozbawione kompetencji - zapewnia.
W artykule możemy znaleźć listę działaczy PO, którzy dostali przydział do miejskich spółek.
Za Wyborczą "odkrycia" dokonała też TVN24. Czy innych gazet dziennikarze tej stacji nie czytają?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.