Skończył się okres ochronny dla Pani Prezydent. Zaczyna się krytyka najbardziej wrażliwego punktu nowej ekipy, czyli inwestycji.
Wszystko rozbija się o mosty i kolejne uznawane protesty firm startujących w przetargach na projekty Mostu Północnego i Mostu Krasińskiego.
Najpierw krytykowała (w wersji light) Wyborcza w komentarzu Jarosława Osowskiego:
Następnie w Wyborczej ukazał się list otwarty do Pani Prezydent zatytułowany "Nasze życie w korkach", który podpisany został przez mieszkańców Białołęki. Fragmenty:
Jeżeli podpisani pod listem śledziliby akcję nowej ekipy pod tytułem "Cała wstecz" to przeczytaliby w Rzeczpospolitej w połowie grudnia, że obietnica budowy szybkiego tramwaju Żerań FSO-Nowodwory-Winnica przeszła już po wyborczą "weryfikację".
Mówimy tu o metrze z którego i tak się wycofano.
I na koniec mocne słowa Pawła Piskorskiego, który opublikował komentarz "Most Kuronia zagrożony, czyli kolejna lekcja nieudolności" na stronie Obywatelskiego Centrum Monitoringu. Fragmenty:
Czytając cały komentarz należy pamiętać o znanym konflikcie z HGW i pewnej imprezie na Uniwersytecie Warszawskim.
Małe wróżenie: Jeżeli Paweł Piskorski miałby operować w cieniu Aleksandra Kwaśniewskiego i Andrzeja Olechowskiego w nadchodzącej kampanii to obstawiam, że elementem walki o elektorat Platformy będzie uderzenie w HGW.
Wszystko rozbija się o mosty i kolejne uznawane protesty firm startujących w przetargach na projekty Mostu Północnego i Mostu Krasińskiego.
Najpierw krytykowała (w wersji light) Wyborcza w komentarzu Jarosława Osowskiego:
- Uruchomiliśmy wyobraźnię - stwierdziła wczoraj prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Szkoda, że np. nie most Północny. I szkoda, że Urząd Zamówień Publicznych właśnie kazał, by nieudolny Zarząd Dróg Miejskich kolejny raz powtórzył przetarg na jego projekt.Źródło: Komentarz Jarosława Osowskiego, Gazeta Wyborcza - Stołeczna, link do strony.
Następnie w Wyborczej ukazał się list otwarty do Pani Prezydent zatytułowany "Nasze życie w korkach", który podpisany został przez mieszkańców Białołęki. Fragmenty:
Czy po wyborach ratusz zapomniał o nieprzejezdnych ulicach na Białołęce? - list otwarty do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-WaltzŹródło: Andrzej Maślankiewicz, Nasze życie w korkach, Gazeta Wyborcza - Stołeczna, link do strony.
W czasie kampanii wyborczej pani Hanna Gronkiewicz-Walz kilkakrotnie odwiedziła Białołękę, zapewniając jej mieszkańców, że jeżeli zostanie prezydentem, problemy komunikacyjne, szczególnie tej dzielnicy, znajdą się na priorytetowej liście jej zainteresowań. Minęło ponad pół roku, a kłopoty z wyjazdem z Białołęki nie tylko się nie zmniejszyły, ale znacznie przybrały na sile. Rano nie da się wjechać już nie tylko na most Grota-Roweckiego, ale golgotą stało się wydostanie z osiedli na Tarchominie. Korki są tak monstrualne, że nawet autobusy komunikacji miejskiej nie są w stanie przepchnąć się na ul. Modlińską i dalej na lewy brzeg Wisły.
Nie liczyliśmy, że z nastaniem nowego prezydenta sytuacja zmieni się radykalnie. Bylibyśmy naiwni, sądząc, że z kopyta ruszy budowa mostu Północnego albo zacznie się wytyczanie linii tramwajowej z Żerania na Tarchomin. Chociaż ta ostatnia inwestycja mogłaby przynajmniej wejść w stadium realnego projektowania. Słowem nie oczekiwaliśmy rewolucyjnych zmian, ale liczyliśmy, iż Pani Prezydent, dotrzymując przedwyborczych obietnic, podejmie doraźne decyzje, które uporządkują i usprawnią komunikację na Białołęce. W skrytości, a może jednak w swej naiwności, spodziewaliśmy się zdecydowanych zmian na kluczowych stanowiskach w służbach miejskich, bo dotychczasowi spece od zarządzania drogowego, inżynierowie ruchu, prochu już nie wymyślą. A potrzebne są zmiany odważne.
Jeżeli podpisani pod listem śledziliby akcję nowej ekipy pod tytułem "Cała wstecz" to przeczytaliby w Rzeczpospolitej w połowie grudnia, że obietnica budowy szybkiego tramwaju Żerań FSO-Nowodwory-Winnica przeszła już po wyborczą "weryfikację".
Hanna Gronkiewicz-Waltz weryfikuje też własne obietnice wyborcze. W kampanii deklarowała np. budowę szybkiego tramwaju na Tarchomin - dziś jej zastępcy sugerują, że metro byłoby jednak lepszym pomysłem.Źródło: Link do strony.
Mówimy tu o metrze z którego i tak się wycofano.
I na koniec mocne słowa Pawła Piskorskiego, który opublikował komentarz "Most Kuronia zagrożony, czyli kolejna lekcja nieudolności" na stronie Obywatelskiego Centrum Monitoringu. Fragmenty:
Pasmo porażek inwestycyjnych ekipy Gronkiewicz do złudzenia przypominać zaczyna „osiągnięcia” ekipy Kaczyńskiego. Po okresie buńczucznych zapowiedzi i obietnic nastąpiło zderzenie z rzeczywistością. Nowe władze nie są nawet w stanie dobrze zorganizować i skutecznie przeprowadzić pierwszego etapu przetargu na projekt mostu północnego; w sprawie drugiej linii metra pasmo nieudolności, o których napiszę osobno; w sprawie obiektów sportowych przerzucanie się odpowiedzialnością z rządem choćby za rozwiązanie problemu kupców ze Stadionu Dziesięciolecia; a prawie odbudowy pałacy Saskiego i Bruhla utknięcie już na piwnicach pierwszego z nich i tak dalej.Źródło: Paweł Piskorski, Most Kuronia zagrożony czyli kolejna lekcja nieudolności, link do strony.
Wydawało się przez moment, że choć najprostszy z projektów czyli most na przedłużeniu ul. Krasińskiego może uda się wybudować w tej kadencji. Ożywiona tą nadzieją grupa przyjaciół i znajomych Jacka Kuronia wystąpiła z inicjatywą nazwania go imieniem bohatera demokratycznej opozycji. Propozycja spotkała się z bardzo życzliwym odzewem wielu ludzi i środowisk oraz z milczeniem władz miasta, mimo bezpośredniego przedstawienia im sprawy. Wydawało się przynajmniej, że dyskusja o nazwie nie opóźni samej inwestycji. Ponieważ po pierwsze jest oczywiste, że powinien to być priorytet władz, zwłaszcza w kontekście remontu mostu Grota Roweckiego, a po drugie jest to stosunkowo prosta inwestycja, można było być optymistą.
Niestety i tu ekipa Gronkiewicz tak przygotowała i przeprowadziła przetarg, że sprawa utknęła już na etapie projektu. Kiedy się uda to przebrnąć nie wiadomo, z co za tym idzie nie wiadomo czy termin do końca kadencji jest realny. A raczej wiadomo. Wiadomo ponieważ, mimo, że mówiliśmy o tym publicznie i na sprawę zwracało uwagę wielu wybitnych fachowców, w założeniach do budowy mostu narzucono iż jego środkiem ma przebiegać linia tramwajowa. Diametralnie zmienia to charakter inwestycji i jej przygotowania tak, że praktycznie uniemożliwia to dotrzymanie terminów.
Czytając cały komentarz należy pamiętać o znanym konflikcie z HGW i pewnej imprezie na Uniwersytecie Warszawskim.
Małe wróżenie: Jeżeli Paweł Piskorski miałby operować w cieniu Aleksandra Kwaśniewskiego i Andrzeja Olechowskiego w nadchodzącej kampanii to obstawiam, że elementem walki o elektorat Platformy będzie uderzenie w HGW.
5 komentarzy:
Może most miałby się nazywać "nasej Hani" zamiast Kuronia? ?
Młodzi gniewni z Białołęki zorientowali się, że "nasa Hania" ich okłamała? Trochę za późno, ale i tak dobrze, że w końcu się zorientowali.
"Młodzi gniewni z Białołęki"
Wystarczy, że położy Czajkę i będą zadowoleni.
Zaczynam (z lekkim przerażeniem) domyślać się kolejnego, genialnego planu Jarkacza, który postanowił pokarać PO oraz nieposłusznych, warszawskich wyborców Gronkowcem na prezydenckim stolcu.
:)
"pokarać PO oraz nieposłusznych, warszawskich wyborców Gronkowcem"
On tu mieszka od zawsze, więc nie wydaje mi się, aby chciał "karać" Warszawę HGW.
Jak dla mnie to niech wyrzuty sumienia mają ci co na nią głosowali.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.