25 lip 2007

Decyzja dobra, ale te metody.

Tak jak pisałem wcześniej Pani Prezydent podjęła dobrą decyzję, kiedy szybko zareagowała i zaprosiła na kilka tygodni do Warszawy dzieci z terenów dotkniętych trąbą powietrzną.

Tylko czy trzeba było ciągnąć te biedne dzieci przed kamery telewizyjne i przed obiektywy fotoreporterów, aby zdjęcia znalazły się w jutrzejszych gazetach?

To już miastu nie wystarczył ten mały Franek, który wręczał odznaczenia wiceprezydentowi Wojciechowiczowi zachęcany przez rzeczniczkę Zarządu Oczyszczania Miasta?




1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Pan Jezus powiedział "pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie", Bufetowa to podsłuchała i naśladuje, tylko najpierw dzwoni po kamerzystów z telewizji. Pan Jezus nie miał telefonu, bo też by dzwonił po kamerzystów przy każdej okazji.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.