30 sty 2008

Sondaże z 2005 i decyzja prokuratury.

Jaką decyzję podjęła Prokuratura w sprawie zawiadomienia Ratusza dotyczącego zamawiania sondaży przez poprzednią ekipę?
"Wobec braku znamion czynu zabronionego, odmówiliśmy wszczęcia śledztwa" - mówi Radiu ZET rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska. "To kuriozalna decyzja. Złożymy zażalenie do sądu" - ripostuje wicedyrektor biura prezydenta Warszawy Jarosław Jóżwiak.

Doniesienie w tej sprawie złożyła w ubiegłym roku obecna prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Według niej, te sondaże były zamówione wyłącznie dla celów prezydenckiej kampanii Lecha Kaczyńskiego, w której to miejski ratusz został zamieniony w pałac prezydencki. Badania wykonywały wtedy cztery największe pracownie badań społecznych.

Prokuratura prowadzi jednak jeszcze postępowanie związane z zaginięciem dokumentacji dotyczącej wydania pieniędzy na sondaż wyborczy. Urzędnicy obecnej prezydent Warszawy dowiedzieli się bowiem o sondażach dopiero z dokumentów pracowni wykonujących badania - podaje Radio ZET.
Źródło: Link do strony.

Co mówił śledczy numer jeden, czyli Jarosław Jóźwiak w maju 2007?
- Tematyka tych badań zastanawia - mówi Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor biura prezydenta Warszawy. - Mogły służyć celom politycznym. Szczególnie, że działo się to w roku wyborczym. Powiadomimy prokuraturę.
Źródło: Link do strony.
- Sondaże te w żaden sposób nie mieszczą się w tym, co jest niezbędne do działania urzędu - informuje Jarosław Jóźwiak z biura Hanny Gronkiewicz - Waltz. Według niego, włodarze Warszawy narazili urząd miasta na stratę w wysokości 117 tys. zł zamawiając sondaże dotyczące preferencji wyborczych, ocen parlamentu, rządu i premiera.
Źródło: Link do strony.

Nie licząc wątku potencjalnie zaginionej dokumentacji to na razie z dużej chmury mały deszcz.

PS Dla przypomnienia to druga decyzja prokuratury w ciągu miesiąca w której odmówiono wszczęcia śledztwa z zawiadomienia Ratusza: A przecież z dokumentów wynikało.

5 komentarzy:

Turabat pisze...

"Gdyby w najbliższą niedzielę miały odbyć się wybory do Sejmu, to na jaką partię by Pan głosował?"
- czy to jest pytanie na które władze miasta powinny znac odpowiedź?

Turabat pisze...

"Wobec braku znamion czynu zabronionego, odmówiliśmy wszczęcia śledztwa"

Jest wiele zachowań nagannych, które nie noszą znamion czynu zabronionego - co nie oznacza że sa powodem do dumy.

Czy jesteś Pan Panie Pretm dumny, że miasto płaciło za badania, które nie sa miastu do niczego potrzebne?

Anonimowy pisze...

turabat, a dlaczego miasto st. Warszawa płaciło za ogłoszenia z życzeniami świątecznymi od nie-damy w prasie kieleckiej?
Słucham?

Anonimowy pisze...

turabat, mam jeszcze jedno pytanie.
Dlaczego ser gouda, za który płaciłem 4 miesiące temu 15 PLN teraz kosztuje 20?

Turabat pisze...

Co tak Pretm nabrałeś wody w usta??? Mam nadzieję że nie z Wisły:)

Tak żeby Ci ułatwić, to bardzo dobrym przykładem jest tu zagłuszanie pielęgniarek. Pokuratura zdecydowała sie rozpocząć śledztwo. Ale jestem przekonany, że nic tu nie zrobi i wyrok sądu będzie taki sam:
"Wobec braku znamion czynu zabronionego, odmówiliśmy wszczęcia śledztwa". Ale Polacy potrafią odpowiednio ocenić i ukarać takie działanie.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.