Hanna Gronkiewicz Waltz kiedyś. Fragment wywiadu z okresu "białego miasteczka":
Na marginesie należy zaznaczyć, że trudno nazwać to najściem, skoro dzień wcześniej była informacja z zapowiedzią złożenia petycji np. w Pomoc społeczna woła o pomoc.
JK.: Wracając do pielęgniarek, premier powinien do nich wyjść, porozmawiać?Hanna Gronkiewicz Waltz dzisiaj. Fragment artykułu Gazety Stołecznej Więcej z opiekę nad zwierzęciem niż nad człowiekiem:
HGW.: Tak. Muszę powiedzieć, że dla mnie takim wzorem był zawsze premier Buzek, który nigdy nie bał się podejść do protestujących, zawsze podchodził do każdej barierki, chociaż wiem, że go czasami też wewnętrznie kosztowało, bo były jakieś niemiłe uwagi, ale nie bał się ludzi. Natomiast tutaj rząd wyraźnie i premier boi się ludzi.
Jest tragedia. Ludzie zarabiają grosze, odchodzą z dnia na dzień, nie ma kto zajmować się starymi i chorymi ludzi - żalą się pracownicy domów opieki społecznej. Wczoraj poszli z petycją do prezydent Warszawy. Nie przyjęto ich.Źródło: Wojciech Karpieszuk, Więcej z opiekę nad zwierzęciem niż nad człowiekiem, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.
(...) Przez prawie godzinę stali pod drzwiami gabinetu Hanny Gronkiewicz-Waltz. Chcieli się z nią spotkać.
Gdy na schodach pojawiła się Hanna Gronkiewicz-Waltz, wszyscy ruszyli w jej kierunku.
- Pani prezydent, jesteśmy pracownikami DPS-ów, domów dziecka. Przynieśliśmy petycję - zaczął ktoś niepewnie.
- Spotykam się z interesantami w środy - odparła Gronkiewicz-Waltz.
Później w sekretariacie protestujący dowiedzieli się, że na wizytę trzeba się zapisać. Pierwszy wolny termin to 17 września.
Na marginesie należy zaznaczyć, że trudno nazwać to najściem, skoro dzień wcześniej była informacja z zapowiedzią złożenia petycji np. w Pomoc społeczna woła o pomoc.
7 komentarzy:
Czytaliście? Co robi w tek sprawie Gronkiewicz?
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,5635593,Tani_rodzinny_dom.html?nltxx=1077927&nltdt=2008-08-28-04-06
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/
1,34862,5635593,Tani_rodzinny_dom.
html?nltxx=1077927&nltdt=2008-08-28-04-06
Czytałem, ale sprawa jest na tyle delikatna (np. zachowania urzędników przy odbieraniu dzieci), że wrzucenie jej na blog polityczny nie jest najlepszym pomysłem.
To obserwujmy, co się dalej będzie działo.
Przecież to jasne. Zwolnili jednych, żeby dać posadki swoim na dużo lepszych warunkach.
A gdzie tam jest o dzieciach? Tam jest tylko o kasie. Dużej kasie. Dzieci jak zwykle na szarym końcu.
O sprawie można poczytać:
http://rodzinyzastepcze.home.pl/epomoc/viewtopic.php?t=2263
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.