16 lut 2009

Lepszy niż najlepsza wróżka.

Wszyscy piszą o drugiej linii metra (TVNWarszawa.pl: Włosi chcą 4,1 mld złotych za budowę II linii metra) to może też w tym temacie, ale z trochę innej strony.

W kwietniu 2008 wiceprezydent Jarosław Kochaniak niepytany przez nikogo przedstawił listę najważniejszych inwestycji, których koszt miał znacząco różnić się od planowanych wydatków zapisanych w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym.

Fragment artykułu Gazety Stołecznej zawierający wyliczenia przedstawione przez wiceprezydenta:
(...) I wyliczał:

Stadion Legii zamiast planowanych 364 mln zł ma pochłonąć ok. 450 mln,

Śródmiejski odcinek II linii metra - 3,5-4 mld zamiast 2,8 mld,

Muzeum Historii Żydów Polskich - 160-250 mln zamiast 80 mln,

Centrum Nauki "Kopernik" - ponad 300 mln zamiast 255 mln,

Most Północny - ponad miliard zamiast 543 mln,

Muzeum Sztuki Nowoczesnej - 330 mln zamiast 270 mln.
Źródło: Iwona Szpala, Michał Wojtczuk, Szokujący wzrost kosztów miejskich inwestycji, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Efekt?

Nowy stadion Legii? Kilka miesięcy później Polimex-Mostostal zaoferował dokładnie 450 milionów.

Centrum Nauki "Kopernik"? Miesiąc od wypowiedzi wiceprezydenta najniższa oferta wyniosła 337 milionów.

Most Północny? Przed tygodniem najniższa oferta to prawie miliard złotych.

Przetarg na centralny odcinek drugiej linii metra? Wiceprezydent zapowiedział 4 miliardy i dzisiaj najniższa oferta w powtórzonym przetargu wyniosła 4.1 miliarda.

Do rozstrzygnięcia kosztów budowy MSN i MHŻP jeszcze nie doszliśmy.

Całkiem dobry wynik. I nie licząc Mostu Północnego, który jest na styk z przewidywaniami, to nikt w rozstrzygniętych przetargach nie zaoferował ceny niższej niż przewidział Jarosław Kochaniak prawie rok temu.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jaka tam wróżka, zwyczajnie, złożył ofertę biznesową, "chłopaki, dajemy tyle i tyle, ustawiać się w kolejce po hajs!"

Anonimowy pisze...

nieźle, na legalu w krajowej prasie podbili stawkę....q rwa mają tupet.

Anonimowy pisze...

złodzieje

Anonimowy pisze...

Ceny szacowane były na podstawie aktualnych i prognozowanych danych nt. kosztów materiałów, robocizny i tak dalej i tak dalej. Pan Kochaniak raczej tych kwot nie wydumał sam, lecz dostał takie opracowanie. Twierdzenie, że firmy startujące w przetargach dobrały ceny do przewidywań pana wiceprezydenta to jest lekka paranoja.

Weźmy przykład Mostu Północnego. Jedynym kryterium wyboru oferty w przetargu jest cena. Mówimy tutaj o bardzo dużej kwocie, przetargi budowlane powyżej 100mln euro zawsze są w kręgu zainteresowania wszystkich znaczących graczy w Europie i nie tylko. Czy naprawdę wierzycie, że ktoś zawyżyłby cenę w ofercie licząc na to, że wszyscy inni oferenci zrobią to samo? Bo mówienie o zmowie cenowej w przetargu na taką kwotę i przy ośmiu podmiotach to jest nieporozumienie.

pretm pisze...

Pan Kochaniak raczej tych kwot nie wydumał sam, lecz dostał takie opracowanie.

Fragment z artykułu: - Pytaliśmy pana prezydenta, skąd ma informacje o takim wzroście wydatków - relacjonuje radny Bartosz Dominiak (SdPl). - Odpowiedział, że od inwestorów.

Mi akurat nie chodzi o zachowanie firm, ale postępowanie wicperezydenta. Nawet jeżeli wzrost cen jest nieunikniony a kosztorys miasta zaniżony to nie jest to informacja z którą chodzi się po mieście.

Anonimowy pisze...

Racja.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.