Zacznijmy od plakatu wyborczego Macieja Wyszyńskiego, radnego Platformy:
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w 2006 r.: "Wzmocnię kompetencje dzielnic pozostawiając Ratuszowi jedynie sprawy dotyczące całej stolicy."
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w 2006 r.: "Wzmocnię kompetencje dzielnic pozostawiając Ratuszowi jedynie sprawy dotyczące całej stolicy."
Przez cztery lata hasło decentralizacji było powtarzane przez władze Warszawy wielokrotnie. Deklaracje przy głosowaniu statutu miasta i uchwał kompetencyjnych były daleko idące:
Najwyraźniej nie wszyscy w to uwierzyli na Ursynowie.
Po wyborach na Ursynowie w radzie dzielnicy jest możliwa koalicja, które odbierze władzę Platformie Obywatelskiej. Przeglądając komentarze w lokalnych tygodnikach można odnieść wrażenie, że koalicja bez Platformy oznacza dla dzielnicy nieuchronny Armagedon.
Fragment powyborczej analizy w tygodniku Pasmo:
"Platforma nie daruje utraty władzy w mateczniku", "nie pozostanie kamień na kamieniu". A gdzie "Z dala od polityki"?
Południe, Andrzej Rogiński i tekst "Subiektywne wyjaśnienie wyników wyborów. Kto będzie rządził Ursynowem".
"zablokować wszelkie ruchy kadrowe w Urzędzie Dzielnicy Ursynów"? A gdzie "Oddajemy dzielnicom pełną władzę."?
I na koniec Tadeusz Porębski w tygodniku Passa:
"konsekwencje polityczne, ponieważ PO zostałaby odsunięta od władzy w swoim mateczniku" A "Z dala od polityki"?
"Rada m.st. Warszawy oraz sama Hanna Gronkiewicz – Waltz niechętnym okiem spoglądałyby na Ursynów" A "wzmocnię kompetencje dzielnic pozostawiając Ratuszowi jedynie sprawy dotyczące całej stolicy"?
Czy można sobie wyobrazić, żeby w Radzie Warszawy radni Platformy wybrani z Ursynowa głosowali za mniejszymi środkami dla dzielnicy, tylko dlatego, że nie rządzi Platforma? Np. Maciej Wyszyński obiecywał na plakatach z Hanną Gronkiewicz-Waltz "Więcej dla Ursynowa. Z dala od polityki".
To nie znaczy, że powyższe scenariusze nie są możliwe, bo władze Ratusza opowiadały przez cztery lata o decentralizacji. Aż tak naiwny nie jestem.
Ale te wszystkie zapowiedzi Ratusza i obietnice radnych Platformy to świetna okazja dla Naszego Ursynowa, przy wsparciu Prawa i Sprawiedliwości, aby powiedzieć Sprawdzam. Nie ma co straszyć mieszkańców konsekwencjami i wpisywać się w politykę informacyjną Platformy.
- Oddajemy dzielnicom pełną władzę. Ten milowy krok kończy decentralizację Warszawy - ogłosił Lech Jaworski, radny PO i szef komisji statutowo-regulaminowej.Źródło: Link do strony.
Najwyraźniej nie wszyscy w to uwierzyli na Ursynowie.
Po wyborach na Ursynowie w radzie dzielnicy jest możliwa koalicja, które odbierze władzę Platformie Obywatelskiej. Przeglądając komentarze w lokalnych tygodnikach można odnieść wrażenie, że koalicja bez Platformy oznacza dla dzielnicy nieuchronny Armagedon.
Fragment powyborczej analizy w tygodniku Pasmo:
(...) Co teraz, jak ułożyć koalicję? Pomimo zwycięstwa PO, karty znajdują się w rękach „Naszego Ursynowa”. Czy zdecyduje się na porozumienie z PiS-em czy z PO, bowiem „wielka koalicja” nie wchodzi chyba w grę. Przeciwne zapewne współpracy z PO będzie kierownictwo PiS-u, a „Nasz Ursynów” z racji funkcjonowania tam działaczy SdPL też zapewne nie wywołuje entuzjazmu u ortodoksów PiS-owskich.Źródło: Link do strony.
Jeśli „NU” zdecyduje się na koalicję z PO, będzie zapewne spokojniej niż do tej pory, skończą się ciągłe spory i konflikty, gdy będzie koalicja z PiS-em , Platforma nie daruje utraty władzy w mateczniku „wykształciuchów” i będzie taka walka o pokój, że nie pozostanie kamień na kamieniu. Koalicja „NU” z PO oznacza koniec wojny na Ursynowie i zapewne zasadniczą zmianę wzajemnego spojrzenia na siebie przez koalicjantów.
"Platforma nie daruje utraty władzy w mateczniku", "nie pozostanie kamień na kamieniu". A gdzie "Z dala od polityki"?
Południe, Andrzej Rogiński i tekst "Subiektywne wyjaśnienie wyników wyborów. Kto będzie rządził Ursynowem".
(...) NU dał sygnał do przejęcia władzy. Jednak samodzielnie nie jest w stanie jej uzyskać. PiS i NU muszą liczyć się z siłą Rady Warszawy, w której dominować będzie PO. Prezydent miasta z PO jest kierownikiem zakładu pracy i z uwagi na prawo pracy nie może cedować swych uprawnień w tym zakresie. A więc może zablokować wszelkie ruchy kadrowe w Urzędzie Dzielnicy Ursynów. Łatwiej jest składać obietnice, trudniej rozwiązywać problemy, w tym wynikające z niedostatku środków finansowych.Źródło: Link do strony.
"zablokować wszelkie ruchy kadrowe w Urzędzie Dzielnicy Ursynów"? A gdzie "Oddajemy dzielnicom pełną władzę."?
I na koniec Tadeusz Porębski w tygodniku Passa:
(...) Możliwa jest także koalicja NU – PiS, które wywalczyło cztery mandaty. Taki sojusz niósłby jednak za sobą określone konsekwencje polityczne, ponieważ PO zostałaby odsunięta od władzy w swoim mateczniku. To byłby prawdziwy policzek dla partii Tuska i poważna skaza na wizerunku liderów stołecznych struktur tej partii.Źródło: Link do strony.
Prawdopodobnie zdominowana przez PO Rada m.st. Warszawy oraz sama Hanna Gronkiewicz – Waltz niechętnym okiem spoglądałyby na Ursynów, co przełożyłoby się zapewne na dużo mniejszy niż dotychczas udział dzielnicy w podziale środków z miasta, przede wszystkim na inwestycje.
Postulaty władz Ursynowa mogłyby napotykać w stołecznym ratuszu na biurokratyczny opór. Znając życie, ursynowski urząd co chwila byłby nękany kontrolami i audytami zlecanymi przez miasto. Tak czy owak, żywot zarządu Ursynowa złożonego z osób rekomendowanych przez NU i PiS byłby bardzo ciężki.
"konsekwencje polityczne, ponieważ PO zostałaby odsunięta od władzy w swoim mateczniku" A "Z dala od polityki"?
"Rada m.st. Warszawy oraz sama Hanna Gronkiewicz – Waltz niechętnym okiem spoglądałyby na Ursynów" A "wzmocnię kompetencje dzielnic pozostawiając Ratuszowi jedynie sprawy dotyczące całej stolicy"?
Czy można sobie wyobrazić, żeby w Radzie Warszawy radni Platformy wybrani z Ursynowa głosowali za mniejszymi środkami dla dzielnicy, tylko dlatego, że nie rządzi Platforma? Np. Maciej Wyszyński obiecywał na plakatach z Hanną Gronkiewicz-Waltz "Więcej dla Ursynowa. Z dala od polityki".
To nie znaczy, że powyższe scenariusze nie są możliwe, bo władze Ratusza opowiadały przez cztery lata o decentralizacji. Aż tak naiwny nie jestem.
Ale te wszystkie zapowiedzi Ratusza i obietnice radnych Platformy to świetna okazja dla Naszego Ursynowa, przy wsparciu Prawa i Sprawiedliwości, aby powiedzieć Sprawdzam. Nie ma co straszyć mieszkańców konsekwencjami i wpisywać się w politykę informacyjną Platformy.
10 komentarzy:
Zobaczymy czy HGW, radni wybrani przez mieszkancow Ursynowa beda o nich pamietac czy skoncza tak jak snieg z przed kilku lat...
tak myślę, że odwalacie świetną robotę dla bufetowej. Prowadzicie ją ku perfekcji zamiast pozwolić stoczyć się na dno. Ale to już wasz problem, "łoczersi" ...
Ale o co chodzi? Do jakiej perfekcji?
Chyba chodzi o to, że mamy zamknąć pyski, nie smędzić, nie szczekać i nie dyskutować kiedy inni wielcy, mądrzejsi rozprawiają o ważnych sprawach tego świata, nie śpią PO nocach, nie dojadają, od ust sobie odejmują byleby tylko nam prostym ludziom żyło się lepiej. Z dala od POlityki.
Jednak ja naprawdę chciałbym zrozumieć o co chodziło w tym "Prowadzicie ją ku perfekcji zamiast pozwolić stoczyć się na dno."
Sa rzeczy na swiecie - jak mechanika kwantowa ktorej do konca nie rozumie nikt. Mysle, ze to kolejny z genialnych pomyslow, ktorego autor moze nie rozumiec...
Znam sporo osób, które całkiem dobrze mechanikę kwantową rozumieją...;-)
ale trzymają się z dala od POlityki
i hiPOkryzji
Zasad mechaniki kwantowej mozesz sie nauczyc. Pytanie jest ze zrozumieniem - skoro np. wymyslono cos co nazywa sie efektem tunelowym. Co to wogole ma byc? Czastka wykopala sobie tunelik w barierze potencjalu!? Po prostu trzeba przyjac, ze poza przypadkiem nieskonczonej bariery czastka jest w kazdym punkcie z jakims prawdopodobienstwem i juz. Tak jak z oznaczeniem nieskonczonosci - mamy taki znaczek i nie uzywamy innego nie dlatego, ze jest piekny tylko to dziala bo go rozumiemy...
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.